Agresja w szkole

autor: Byniu_01**
AGRESJA W SZKOLE

Szkolny boks

„Prawy sierpowy!”; „Dobrze! Dołóż mu, pokarz na co Cię stać!”. Takie teksty można było usłyszeć na boisku szkolnym jednego z otwockich gimnazjów. Dzieci mają frajdę, myślą, że to zabawa. Nie zdają sobie sprawy z konsekwencji…
Z sondażu, który przeprowadzono wśród dwustu pięćdziesięciu dziewięciu uczniów w gimnazjum nr 1 w Józefowie wynika, że 59% spośród nich doświadczyło przemocy, z czego najwięcej, bo aż trzydzieści trzy dwie osoby właśnie w szkole, siedemnaście na ulicy, a dziewięć w domu rodzinnym.
Znajduję sie włanie w gimnazjum nr 4 w Otwocku, w którym przed paroma godzinami dzieci miały frajdę, a nauczyciele przeżywali horror. Zaczęło sie od zwykłej przepychanki na korytarzu szkolnym. „Poszło o głupstwo, Tomek dobrze sie uczy i wyróżnia na forum klasy. Wiele razy szydzono z niego, ale nigdy nie przypuszczała bym, że mój syn wyląduje w szpitalu”-Opowiada matka poszkodowanego. „To było straszne, oni go bili, kopali, śmiali się z niego. Kopali i niszczyli mu plecak…”-Mówi jedna z uczennic-„Zastanawia mnie fakt, gdzie byli wtedy nauczyciele, zawsze mieli dyżury. Dzisiaj na przerwie nie było ani jednego opiekuna”. Wokół bijatyki zgromadziła się chmara uczniów, wszyscy podziwiali, a niektórzy z nich dołączali sie do walki. Nikt jednak w obronie pietnastoletniego Tomka. Wylądował on w szpitalu. Ma złamany nos, ręke, liczne odbicia i rany. Lekarze twierdzą, że chłopak miał wiele szczęścia, a wszystko to dzięki czternastoletniej Ali- siostrze marka. „Chciałam mu pomóc, ale byłam taka bezradna… Pobiegłam do p. dyrektora. Nie myslałam wtedy o konsekwencjach, najwyżej ja też dostanę, tak to już bywa w szkole- „kabel” jest prześladowany”.
dlaczego doszło do takiej sytuacji? Uczniowie widocznie zapomnieli gdzie są granice, ale czy w wulgarnej bitwie można wytyczyć granice? może uczniowie w tej szkole mają po prostu za mało atrakcji, ale czy prześladowanie można nazwać atrakcją?Czy potrzebne jest w szkole zamontowanie kamer

Jest ciepły jesenny ranek. Jak zawsze szkolnym korytarzem ciągną tłumy uczniów spieszących się na zajęcia, nauczycieli przygotowujących się do nich. Panie woźne już od rana siedzą na dyżurce, aby w odpowiednim momencie otworzyć uczniom szatnie. Przez cały dzień ze szkolnej stołówki można słyszeć brzęk talerzy i roznoszący się z niej zapach. Tam na dole kucharki zwijają się jak w ukropie, by zdążyć z obiadem na czas..
Każdego dnia szkolnym korytarzem przelewają się setki uczniów i dzwonki dzwonią równo co dzień o tych samych porach. Woźne zaczynają otwierać szatnie, zaczynają schodzić się nauczyciele i młodzież.
Właśnie zadzwonił dzwonek na kolejną lekcję, pędzę na nią wraz z mim kolegą z ławki . Przez cały czas jej trwania zastanawiałem się nad ochroną naszej szkoły. Właśnie w tym roku szkolnym zaczęli pracować na terenie budynku szkoły ochroniarze. Z jednym z nich udało nam się dogadać. Był on bardzo miły i nazywał się Robert. Postanowiłem po skończonej lekcji, przeprowadzić krótki wywiad, na temat firmy ochroniarskiej. W myślach ułożyłam sobie jedno jedyne pytanie: Czy jesteś za korzystaniem przez szkołę z usług Firmy Ochroniarskiej w przyszłym roku szkolnym, czy według ciebie umieszczenie na terenie budynku kamer zwiększyłoby bezpieczeństwo oraz zapobiegłoby dewastacji sprzętu przez uczniów?
Najpierw upolowałem Adasi i Macka , którzy odpowiedzieli zgodnie:
– Nie, ponieważ sami czujemy się bezpiecznie, według mnie to niepotrzebny wydatek, wystarczają nam dyżurujący nauczyciele na przerwach, co do kamer nie jesteśm za ich umieszczeniem, ponieważ uczniowie zdemontowaliby i zdewastowali także kamery.
Nadchodzi Marysia :
– Tak, ponieważ pilnowaliby, by uczniowie nie dewastowali sprzętu szkolnego, zmniejszyłaby się agresywność uczniów na przerwach, według mnie kamery zarejestrowałyby, który uczeń dewastuje i niszczy mienie szkoły, za wyrządzone szkody rodzice danego ucznia musieliby zapłacić.
Natknęłam się na Ewe., która na koniec powiedziała:
– Nie, ponieważ za te usługi trzeba płacić, a szkoła nie musi korzystać z profesjonalnej ochrony, zgodziłabym się na umieszczenie kamer w budynku szkoły, ponieważ pomogłyby one zarejestrować osoby dewastujące szkołę. Gdyby kamery znalazy sie wczesniej w naszej szkole nie doszło by do pobicia Tomka a winnych szybko by ukarano a tak jeden kryje drugiego.!