Nadszedł czas na pierwszy mecz Quidditcha w roku szkolnym. Gryffindor vs. Slytherin. W tym roku tajną bronią Gryffindoru był Harry Potter. Zwinny, mały, szybki- wymarzony szukający. Mecz toczył się normalnie do czasu gdy nagle miotła Harry’ego zaczęła zachowywać się dziwnie, jakby chciała go zrzucić z siebie. Na szczęście Harry utrzymał się na tańczącej miotle, bo to mogło się naprawdę źle skończyć- upadek z kilkudziesięciu metrów… Ale w tym momencie wszyscy zobaczyli jak Harry szybuje w dół… Kurczowo trzyma się żołądka jakby miał zaraz zwymiotować… Zatrzymał się na ziemi i siedział na kolanach, a na jego ręce z buzi wyskoczył mały złoty znicz… Było to niezwykłe złapanie znicza. Na pewno nie każdym przytrafia się prawie połknąć najważniejszą piłeczkę w Quidditchu. Tak więc Gryffindor wygrał ze Slytherinem sto siedemdziesiąt punktów do sześćdziesięciu