Droga Demeter
Jest mi bardzo przykro z powodu porwania naszej córki ? Kory, do Hadesu. Masz racje mówiąc, że to moja wina. Nie powinienem obiecywać jej Hadesowi. Nie okazałem się dobrym ojcem, za to Ty wspaniałą matką. Przez całe życie byłaś jej wzorem. Opiekowałaś się nią, bardzo ją kochałaś i chyba nadal tak jest, bez względu na to, że nie posłuchała twojego ostrzeżenia na temat narcyza. To ją właśnie zgubiło, ale możemy to zmienić.
Wiem co teraz myślisz ? że jestem zarozumiały, nie liczą się dla mnie uczucia innych, a ja jestem najważniejszy , ale tak nie jest. Gdyby tak było, to nie pisałbym tego listu.
Pewnie pamiętasz i bardzo tęsknisz za tym, jak siedziałyście razem z Korą na łące, która była pełna pachnących kwiatów i układałyście z nich piękne bukiety. Biegałyście po niej i oglądałyście błękit nieba, szczyty gór, słuchałyście śpiewu ptaków? Teraz to może wrócić, ponieważ rozmawiałem z Hadesem. Nie zgodził się on co prawda na oddanie Kory na zawsze, ale na 2/3 roku. To też jest dużo, zwłaszcza dla matki i córki, które nie widziały się bardzo długo.
Mam nadzieję, że przywrócisz ziemię do życia, bo inaczej Kora nie będzie miała po co tam wracać. Do smutnego, szarego, nieciekawego i zniszczonego świata nikt nie chciałby wracać.
Pomyśl również o ludziach żyjących na tym niedawno jeszcze pięknym świecie. Oni też chcieliby żyć w godnych do tego warunkach. Przypomnij sobie jak obie z Korą kochałyście zieleń traw, błękit nieba, biel chmur, śpiew ptaków? A teraz nie ma czym się zachwycić? To bardzo przykre, ale prawdziwe. Prawda nigdy nie jest przyjemna, ale trzeba się odważyć przyjąć jej ciężar i naprawić wyrządzone zło najszybciej i najlepiej jak się da.
Gdy spotyka nas nieszczęście zamykamy się w sobie. Uświadamiamy sobie naszą słabość. Nachodzą nas wtedy pytania ? dlaczego? Czym zawiniłem? Czemu akurat ja?… Cierpienie towarzyszy nam od zawsze. Jest konieczną częścią naszego życia. Bez cierpienia nie umielibyśmy cieszyć się każdą radosną chwilą. Gdy przytrafi się nam coś złego, to nie powinniśmy wyładowywać tej złości na innych. Przecież nie wszyscy zawinili temu co się stało. Najczęściej to właśnie my jesteśmy wszystkiemu winni i to najpierw siebie powinniśmy oskarżać i obwiniać.
Mam nadzieję, że przemyślisz moją prośbę i wszystko wróci do normy.
Kochający Zeus