Dialog Manolina z rodzicami.

-Synu- powiedziała mama. Razem z ojcem postanowiliśmy, ze nie mozesz spotykać się z tym starym pechowcem!
-Ale dlaczego?- zapytał zdziwiony chłopiec.
– Ten stary rybak niczego Cię nie nauczy, jeszcze przeniesie na Ciebie pecha!- oznajmili rodzice
– Wy go nie znacie! NIe wiecie jaki jest! Wiele mnie nauczył. On jest dla mnie jak dziadek. Jak drugi Ojciec! W nim znalazłem przyjaciela!- krzyknął rozpaczony chłopiec
– Masz rację synu nie znamy go, ale jest wizerunek mówi sam za siebie!- krzyknęli oburzeni rodzice
– Wizerunek, wizerunkiem, ale liczy się charakter, to co jest w środku- powiedział Manolin
– Masz rację, ale… Koniec dyskusji. Niestety nie możesz się spotykać z tym niechlujnym człowiekiem- odpowiedział spokojnie ojciec
– Nie wiecie co jest dla mnie dobre!Odbieracie mi przyjaciela!- krzyknął rozpaczony chłopiec i wybiegł z domu.