Jedną z najciekawszych, moim zdaniem, przygód którą przeżyli bohaterowie powieści Henryka Sienkiewicza pt. „W pustyni i w puszczy” jest zdobycie przez Stasia chininy dla Nel.
Kiedy dzieci wraz z Kalim i Meą uwolnili isę z rąk Beduinów , postanowili dojść do oceanu. Niestety, natrafiły na porę dżdżystą i w obawie o zdrowie Nel Staś podjął decyzję, że zamieszkają w baobabie, który otoczą zeribą. Tak też uczynili. Jednak starania chłopców nie pomogły, dziewczynka dostała pierwszego ataku choroby, a za parę tygodni kolejnego. Zaniepokojony Staś obawiał się trzeciego ataku, który zazwyczaj kończył się śmiercią. W związku z tym postanowił udać się do jakiegoś obozowiska, które w oddali zauważył Kali. Podjął decyzję, że pójdzie tam i zdobędzie lekarstwo dla Nel. Noc była ciemna i tylko księżyc rozpraszał nieco nieprzenikniony mrok. Chłopiec mimo lęku wytrwale szedł naprzód, ponieważ miał świadomość, iż robi to dla Nel i nigdy nie wybaczyłby sobie, gdyby w takiej sytuacji okazał się tchórzem. W końcu doszedł do owego miejsca oświetlonego ogniskiem. Nie wahając się, podszedł do leżącego najbliżej człowieka. Okazało się, że jest on Szwajcarem. Był geografem podróżującym po całym świecie. Wędrując po Afryce, ciężko zranił go dzik. Nie mogąc dalej odbywać podróży, wraz ze swoimi ludźmi, rozbił obozowisko, które nazwał „obozem śmierci”, gdyż prawie wszyscy Murzyni byli chorzy na śpiączkę afrykańską. Staś opowiedział Lindemu o chorobie małej towarzyszki. Mężczyzna, ponieważ miał wiele zapasów lekarstwa, dał więc chłopcu parę słoików chininy, pożywienie oraz podarował mu konia, aby jak najszybciej mógł wrócić do Nel. Kiedy dotarł do „Krakowa”, podał chorej dawkę chininy. Staś codziennie odwiedzał Lindego i opowiadał mu historię porwania. Razem też zastanawiali się, jaką teraz powinien obrać drogę. Pewnego dnia, chłopiec przyszedłszy do obozu, zastał Lindego martwym. Aby do ciała nie dorwały się hieny i lwy, pogrzebał przyjaciela w jaskini, którą zasłonił skałą. Kiedy stan zdrowia Nel poprawił się wyruszono w dalszą drogę.
Historia ta skończyła się dla dzieci szczęśliwie, mała Nel wyzdrowiała, a 14-letni Staś po raz kolejny wykazał się mądrością, odpowiedzialnością oraz wielką odwagą.