Trudno jest ustosunkować się do tematu tego wypracowania. Moim zdaniem życia w ogóle bajką nazwać nie można. Ani straszną bajką ani na pewno piękną bajką. Bajka to przypowieść o charakterze satyryczno – dydaktycznym, głosząca naukę moralną. I to jest jedyne podobieństwo bajki i życia. W ciągu życia też nabieramy doświadczenia, uczymy się na błędach, a sytuacje, które nam się czasem przydarzają, można ironicznie, ze łzami w oczach nazwać śmiesznymi.
Ja rozumiem to zagadnienie w swój sposób. Dopóki nie będziemy pewni, że nie przytrafi nam się już nic złego, czyli właściwie aż do chwili naszej śmierci, nie powinniśmy nazywać swego życia bajką. Nigdy bowiem nie wiemy co przydarzy nam się za tydzień, dzień czy choćby nawet za godzinę. Nie chodzi o to, aby być pesymistą i ciągle czekać aż na naszą głowę spadnie cegła.
Często słyszymy : ” jego życie to bajka”. Nie powinno się jednak nadużywać tego zwrotu. Czasem warto ugryźć się w język i pomyśleć chwilę nad tym, o czym mówimy. Nawet jeżeli w danej chwili czyjeś życie wydaje nam się bajką to, po pierwsze, wcale nie wiemy czy według tej osoby rzeczywiście jest tak bajkowo i różowo. Po drugie, nawet jeśli tak jest, to lepiej nie zapeszać – los jest zmienny i w jednej chwili nasze życie może się obrócić o sto osiemdziesiąt stopni.
Weźmy na przykład Pana X. Od kilku lat prowadzi dobrze prosperującą firmę, która przynosi mu duże zyski. Ma duży dom z ogrodem i basenem. Jego żona uchodzi za najpiękniejszą kobietę w okolicy, dziecko świetnie się uczy. Ma wszystko czego zapragnie. Jego życie bez zastanowienia nazwiemy bajką. Ale podstawową cechą bajki jest to, że zawsze dobrze się kończy. Tymczasem Pan X. popada w kłopoty finansowe. Swoją frustrację wyładowuje na najbliższych. Firma upada, ciągłe kłótnie w domu doprowadzają do sytuacji, w której jedynym rozwiązaniem jest rozwód. Kto teraz jest gotowy powiedzieć, że wszystko toczy się jak w najpiękniejszej bajce? Nikt nie mógł przewidzieć, że los obdarzy go takimi kłopotami.
Trochę inna sytuacja : Pan X. taki sam jak na początku. Pieniądze, szczęście, sukces towarzyszą mu od urodzenia. Żyje niczym królewicz z bajki. Drogi samochód. Zbyt duża prędkość. Wypadek. Diagnoza lekarzy : kalectwo i wózek do końca życia. Szok. Pan X. nigdy nie zaznał porażki, teraz jest bezradny wobec swojego przeznaczenia. Pieniądze w niczym nie pomogą. Czy ktoś widział królewicza z bajki na wózku inwalidzkim?
W bajkach kolejność wypadków jest odwrotna niż w wyżej wymienionych przykładach. Najpierw jest ból,choroby, ubóstwo i pech. Dopiero potem – w nagrodę za przeżyte cierpienia – przychodzą uśmiech, miłość, zdrowie. Są szczęściarze, którzy swoje życie mogą nazwać piękną bajką. Biedna dziewczyna spotyka swego księcia, który zabiera ją do zamku, gdzie żyją długo i szczęśliwie. Dzięki magicznym ziołom kobieta, która była bardzo chora, nagle zdrowieje i zaczyna żyć pełnią życia.
Nawet gdyby ktoś wiódł żywot jak w bajce przez 40 lat swego życia, to i tak nie może jeszcze nazwać swojego życia bajką. Są to zupełnie dwa różne pojęcia : „żyć jak w bajce” i „moje życie jest bajką”. Bajkowego życia doświadczył zapewne każdy z nas – w chwilach szczęścia i uniesień. Ale to życie kończyło się wraz z przychodzącymi problemami. Za to do czynienia z „życiem – bajką” mamy wtedy, kiedy doświadczona osoba, z pełna świadomością tego, o czym mówi, stwierdzi na łożu śmierci, z uśmiechem na ustach, że jest szczęśliwa.
Pozostaje więc tylko życzyć wszystkim ludziom, aby pod koniec swego życia mogli nazwać się królewiczami z bajki.