Soplicowo w „Panu Tadeuszu” dla ludzi tamtej epoki napewno było rajem i azylem od groźnego i krzykliwego świata. Ale czy tamto Soplicowo jest tym, czego pragnie ówczesny człowiek, czego pragnę ja?
Uważam, że przeciętny człowiek zapytany o to odpowiedziałaby zapewne, że marzy o willi z basenem, najlepiej w ciepłych krajach i tabunie innych, oczywiście drogich rzeczy. Jednak dla mnie takim Soplicowem, które w przyszłości chciałabym odszuka, byłaby cicha i spokojna wioska, położona niedaleko dużego miasta, ale tak żeby nie docierał do niej szum, gwar i hałaś iwlkomiejskiego życia. Mieszkając niedaleko miasta miałabym blisko dfo kin, teatrów, oper, resteuracji, centrów handlowych, basenów, itp., czyli tego, czego teraz nie mogę mieć na wyciągnięcie ręki. Marzę, aby mój dom stał wśród łąk, na których kwitłyby wielobarwne, polne kwiaty, aby płynęła rzeczka, od której o wschodzie i zachodzie słońca odbijałyby się promienie słoneczne i wpadałyby przez okna do mojego pokoju i domu oraz żebym miała dużo dobrych i życzliwych sasiadów.Mój dom nie musiałby być jakoś szczególnie duży, nie musiłby być urządzony nowocześnie czy z przepychem. Ważne, aby panowała w nim taka atmosfera, by każdy kto mnie odwiedzi, czuł się jak „w domu”. Pragnę, żeby to miejsce było dla mnie ostoją spokoju i piękna, jak Soplicowo dla swoich mieszkańców.
Nie ma się co oszukiwać, że nieważne jest to jak i gdzie mieszkamy, ale moim zdaniem najważniejsze jest, aby przebywać wśród kochających nas osób. Wtedy, gdziekolwiek byśmy nie mieszkali, będziemy się czuć jak w Soplicowie, czyli jak w raju na ziemi.