Zbliżał się mój pierwszy egzamin.Byłam bardzo ciekawa,czy będzie trudny i jakie będą pytania.Wraz z koleżankami odliczałyśmy dni i z niecierpliwością patrzyłyśmy na datę egzaminu.
Z każdym mijającym dniem egzamin był coraz bliżej.A ja coraz bardziej zaczynałam się bać,że się pomylę przy jakimś pytaniu albo w ogóle nie będę znała na nie odpowiedzi.Coraz więcej czasu siedziałam przed książkami i uczyłam się,aby jak najlepiej napisać.Gdy nadszedł dzień egzaminu,strach był jeszcze większy a motylki latały mi po całym brzuchu.Całą klasą zgromadziliśmy się przed salą, w której mieliśmy pisać.Po chwili weszliśmy na salę i zajmowaliśmy wyznaczone dla nas miejsca.Gdy wszystko było gotowe zaczęliśmy pisać.
Mój pierwszy egzamin nie był trudny,wystarczyło się tylko przyłożyć .Potem zostało już tylko czekanie w niepewności na wyniki egzaminu.Ale pomimo to nigdy nie zapomnę tego,co czułam,do tej pory przed każdym egzaminem mam motylki w brzuchu.