Po ostanim robiorze Polski w 1795 roku, coraz bardziej stawiano wymogi, by dzieci zostały zrusyfikowane, wynarodowione. W 1871 roku w życie weszła ustawa o usunięciu języka polskiego ze szkół. Poddawanie zabiegom rusyfikacji zostało umocnione, czego przykładem są różnorakie pomysły wynarodowiania polskiej młodzieży. Przykładem takich zachowań są bohaterowie powieści Stefana Żeromskiego „Syzyfowych prac”.
Rusyfikacja rozpoczynała się już we wczesnych etapach nauczania. Przykładem może być wiejska szkoła w Owczarach. Każdy uczeń musiał opanować alfabet, czytanie oraz mówienie po rosyjsku. W tej szkole również kazano śpiewać rosyjskie pieśni religijne, choć nie każdy znał ich prawidłową melodię. Były to słabe kroki, lecz w głowach młodzieńców zawsze pozostawało coś, co przyblizało ich do osiągnięcia zamierzonego celu przez okupantów.
W kolejnych latach nauki, już w Klerykowskim gimnazjum, uczniowie byli poddawani coraz to bardziej wymyslnym metodom. Poprzednie nie przynosiły wielkich rezultatów, lecz po zmianie dyrektora szkoły pojawiły się obrzydliwsze sposoby przekonywania młodzieży do przejścia na stronę okupanta. Jednym z nich było fawaoryzowanie uczniów biorących udział w wydarzeniach kulturalnych, zapoznawanie z ważnymi osobistościami i zapraszanie na herbatki. Chwalono donosicielstwo i śledzenie drugiego, za co również otrzymywano nagrody. Karano i zastraszano uczniów mówiacych po polsku, czytających literaturę polską- szczególnie romantyków- a także tych, którzy w inne sposoby pomagali przetrwać w sobie polskości.
W zaborze rosyjskim liczyli się bogaci ludzie, a biedni zostali skazywani na społeczne potępienie. Tak również było w przypadku Andrzeja Radka, który był synem fornala. Klasa go odrzuciła- a co gorsza- naśmiewała się z jego pochodzenia i doprowadzała go do furii. Nauczyciele nie zwracali na to uwagi, tak jakby sami chcieli mu w ten sposób dokuczyć. Dopiero w chwili pobicia, zareagowali i wydalili nastolatka ze szkoły. Jednak po interwencji Marcina Borowicza, młodzieniec mógł powrócić w szkolne ławy.
Zygier był jendym z uczniów, który bez żadnego oporu i przymusu chodził na lekcje języka polskiego. W czasie jednej z nich doszło do recytacji „Reduty Ordona”, która wzbudziła mieszane uczucia wśród zebranych uczniów. Czuli zainteresowanie, w ich sercach pojawił się smutek, ale także tęsknota i poczucia winy, za to, do czego pozwolili się posunąć. Od tej chwili w sercach młodych Polaków doszło do wielkiego przewrotu i sami kształcili się i poznawali literaturę oraz historię Poslki „na górce” u Gontali. Można powiedzieć, ze w ten sposób pokolenie Borowicza stanęło do walki z okupantem i przyczyniło się w późniejszych czasach do wygrania tej „walki”.
Książka ta została z pewnością napisana ku pokrzepieniu serc, szczególnie dla uczniów, którzy się zagubili i nie mogli odnaleźć właściwiej drogi, a dlanas jest swoistą lekcją patriotyzmu.