Oto przykłady małego sabotażu:
1. Przeciąganie czasu pracy, wykonywanej na zlecenie okupanta w swoim zawodzie.
2. Różne „pomyłki”, zrobione w robotach zleconych przez Niemców,
3. Fałszywe informowanie Niemców pytających o drogę (tracą benzynę i czas).
4. Opowiadanie: „nie rozumiem” – na wszelkie próby nawiązania kontaktu, nieprzyjmowanie żadnych usług niemieckich nprz. w pociągach, tramwajach (wytwarza poczucie nieżyczliwości, wrogości).
5. Lekceważenie wszelkich rozporządzeń niemieckich, niedbałe ich wykonanie, odkładanie na ostatnią chwilę etc.
6. Różnego rodzaju „psie figle” (anonimowy donos do Gestapo na jakiegoś gorliwego volksdutscha, przylepianie na słupie reklamowym lub na „niczyim” parkanie antyniemieckiego wiersza, aforyzmu, dowcipu). Chwila skupienia pozwoli każdemu z nas rozszerzać i uzupełniać podane tutaj przykłady coraz nowymi pomysłami.
7. wybijanie szyb (fotografom wieszającym w witrynach zdjęcia niemieckich żołnierzy, kolaborantom itp.);
8. naklejki i napisy (także rysunki) na murach;
ulotki;
9. oblewanie żrącym płynem odzieży (zwłaszcza kobiet spacerujących z Niemcami);
10. gazy łzawiące lub pobudzające wymioty (stosowane w kinach, niemieckich sklepach, lokalach rozrywkowych);
zrywanie plakatów.