Najpiękniejsze święta w moim życiu. (w formie listu)

xxx, dn. 14.12.07
Droga Madziu!
Co u Ciebie słychać? Przepraszam, że się nie odzywałam, ale miałam strasznie dużo nauki. Chciałabym Ci opowiedzieć pewną historię, która przytrafiła mi się kiedyś podczas świąt Bożego Narodzenia.
Trzy lata temu w wigilię, gdy w domu pachniało już świątecznymi przysmakami i mieliśmy całą rodziną zasiadać do kolacji, zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwarłam drzwi, a za nimi nikogo nie było. Już miałam zamknąć dom i wrócić do wigilijnej kolacji, gdy nagle zobaczyłam na wycieraczce koszyk, a w nim śpiące niemowlę. Zawołałam mamę. Wzięłyśmy maleństwo do domu, ponieważ było bardzo zimno. Pod cieniutkim kocykiem była maleńka karteczka:
Proszę zaopiekujcie się Julką!
Przygarnijcie ją do siebie, niech
zostanie z Wami na zawsze.
Błagam!

Razem z mamą zaopiekowałam się Julką. Prosiłam rodziców, aby dziecko zostało z nami, w końcu święta Bożego Narodzenia są świętami pełnymi miłości. Rodzice obiecali mi, że zrobią wszystko, żeby Mała została z nami. Wytłumaczyli mi też, że niestety, nie wszystko jest takie proste jak mi się wydaje.Od strony prawnej sytuacja Julki nie wygląda zbyt ciekawie. Rodzice dziecka byli nieznani, jej nazwisko i pochodzenie również. Aby wszystko wyjaśnić i załatwić, potrzeba trochę czasu, a ja byłam bardzo niecierpliwa.
Te święta były niezwykłe. Choć nie były takie jak zawsze, to wydaje mi się, że dla całej rodziny były to najwspanialsze święta Bożego Narodzenia. Mała Julka była naszym niespodziewanym gościem, a dla mnie również najcudowniejszym prezentem, jaki mogłam sobie wymarzyć.
Jednak najlepszym dniem w moim życiu był dzień, w którym Julka oficjalnie została moją siostrą, o której zawsze marzyłam.
Julka jest z nami do dziś. Od razu została zaakceptowana przez całą rodzinę.
Po tej wigilii wiele zrozumiałam… M. in. to, że w życiu najważniejsza jest miłość, której w codziennym i szarym życiu tak bardzo brakuje. Kiedyś nie bardzo lubiłam święta Bożego Narodzenia. Po tej historii wszystko się zmieniło. Kocham święta Bożego Narodzenia.

Pozdrawiam, Ania.

P.S. Czekam na list od Ciebie. Mam nadzieję, że tez opiszesz mi jakąś wspaniałą historię Twojego życia. Całusy dla Ciebie i całej rodziny.