Makbet i Edyp są bohaterami literackimi dwóch różnych epok. Pomimo tej czasowej odległości można doszukać się u obydwu postaci podobnych cech- może nie identycznych, ale na tyle pokrewnych, aby móc ich porównać.
Król Edyp staje się władcą i dochodzi do władzy w sposób zgodny ze wszystkimi obowiązującymi prawami. Poślubia królową Teb Jokastę i zostaje władcą miasta. Nie ma jednak pojęcia, że wypełniła straszną przepowiednię dotyczącą jego losu.
Nad Edypem, tak jak i nad całą jego rodziną ciążyło fatum. Przepowiednia dotycząca jego losu, mówiła, że zabije on własnego ojca i poślubi matkę. Bojąc się o swego syna rodzice kazali zostawić malca w górach i tam zabić. Tak się jednak nie stało. Edyp trafił na dwór innego królestwa i tam dorastał. Po wielu latach, idąc do Teb napotkał na swojej drodze wędrowca, którego zabił. Nie miał jednak pojęcia, że właśnie uśmiercił swojego prawdziwego ojca. Idąc dalej Edyp napotkał na swojej drodze Sfinksa. Rozwiązał jego zagadkę i uwolnił Teby od potwora. W nagrodę poślubił królową miasta, która jest jego matką. W ten sposób Edyp, nie świadomy swego postępowania, wypełnia przepowiednię. Edyp jest ofiarą fatum i nie ma wie nic o przepowiedni. Nie ponosi winy za swoje czyny.
Makbet natomiast zdobywa władzę w odwrotny sposób. Jako oddany rycerz króla Duncana, dowiaduje się z przepowiedni czarownic, co czeka go w przyszłości. Dowiedziawszy się, że zostanie królem, zaczyna robić wszystko, żeby osiągnąć swój cel i spełnić przepowiednię. Z wiernego poddanego zmienia się w przebiegłego i chytrego zabójcę, gotowego na wszystko, żeby tylko wypełnić swoją wróżbę. Nie cofa się przed niczym i nie zważa na konsekwencje swoich czynów. W przeciwieństwie do Edypa doskonale wie, że postępuje źle. Ulega namowom swojej żony i zabija króla Duncana, chociaż uważa, że nie powinien tego robić. Przed popełnieniem tej zbrodni jest pełen obaw i wątpliwości. Zastanawia się nad poprawnością swoich czynów. Dochodzi do wniosku, że jego działania są niegodne rycerza, ale nie zaprzestaje ich. Chce zostać królem i dąży do tego, pomimo że uważa swoje postępowanie za złe. Makbet jest twórcą swego losu. Wie, jaką przyszłość przepowiedziały mu czarownice i chce wypełnić przepowiednię. W pełni odpowiada, za to, co robi.
Edyp i Makbet stają się bohaterami tragicznymi na dwa różne sposoby. Jeden nie zdaje sobie sprawy, że postępuje źle, a drugi wręcz przeciwnie- jest świadomy swoich czynów i ślepo dąży do osiągnięcia swego celu.
Zarówno Makbet jak i Edyp przeżywają konflikt wewnętrzny w trakcie swoich działań. Makbet zastanawia się czy dobrze wybrał między dobrema złem. Przed popełnieniem pierwszego morderstwa ma wątpliwości i rozważa wybór innej drogi do osiągnięcia władzy. Kiedy jednak ulega namowom Lady Makbet targają nim wyrzuty sumienia. Makbet zmaga się z nimi na początku swoich działań, a później w miarę zgłębiania się w kolejne zbrodnie, przestaje się zastanawiać nad poprawnością swoich czynów.
Edyp zaś przeżywa konflikt wewnętrzny pomiędzy znajomością prawdy a nie wiedzą. Zaczyna domyślać się, na czym może polegać jego klątwa, ale nie wie czy dobrze myśli. Powoli dopuszcza do siebie myśli o zabójstwie ojca i ślubie z matką, ale nie jest pewien czy dobrze rozumuje. Nie może uwierzyć, że tak straszliwa zbrodnia i hańba jest w ogóle możliwa. W przeciwieństwie do Makbeta zastanawia się nad swoim postępowaniem cały czas i dąży do poznania prawdy o samym sobie.
Edyp jest postacią statyczną. Nie zmienia się w trakcie trwania utworu.
Makbet natomiast jest postacią dynamiczną. Na początku swoich działań ma dużo wątpliwości, co do słuszności swojego postępowania. Dzieli się nimi ze swoją żoną i nie jest w pełni przekonany czy należy wierzyć przepowiedniom czarownic. Kiedy jednak ulega namowom Lady Makbet i spostrzega, że pierwsza zbrodnia uszła mu na sucho, zaczyna coraz bardziej wierzyć we własne siły. Zmienia się ze spokojnego, szlachetnego i honorowego gospodarza i rycerza w okrutnego, bezwzględnego, ale i gwałtownego i przerażonego mordercę. Zostaje pozbawiony wszystkich wyższych emocji, nie zwraca uwagi nawet na samobójstwo swojej żony.
Obydwaj bohaterowie ponoszą zasłużoną karę za swoje czyny. Makbet ginie z ręki Makdufa, jednego z panów szkockich. Dodatkową karą było dla niego pojawianie się duchów jego ofiar, które tylko on widział. Nawiedzały go i straszyły, wywołując dodatkowe wyrzuty sumienia. Edyp również poniósł karę. Jego żona i matka dowiedziawszy się o hańbie, jaką przyniosła rodzinie, powiesiła się we własnej sypialni a Edyp oślepił się i na zawsze opuścił Teby.
Makbet w zupełności zasłużył na tak srogą karę za swoje czyny. Był w pełni świadom tego, co robi, więc taka kara nie powinna być dla niego zaskoczeniem. Natomiast na słuszność kary Edypa można spojrzeć w dwojaki sposób. Z jednej strony zasługiwał na nią, bo zhańbił matkę i zabił swojego ojca. Z drugiej jednak strony nie wiedział, kim byli dla niego ci ludzie, więc nie ponosi winy za to, co zrobił.
Obydwaj bohaterowie wyzwalają we mnie sprzeczne emocje. Makbet budzi grozę, przerażanie, ale i odrazę. Można się go przestraszyć patrząc na to, jak postępuje, ale z drugiej strony jest mi go żal. Stał się taki, przez swoją żonę,która namówiła go do popełnienia morderstwa. Nie miał własnego zdania i zawsze ulegał wpływowi innych osób.
Edyp zaś jest postacią, która budzi współczucie i żal. Musiał ponieść karę, za popełnienie czynów, o których możliwym spełnieniu nie wiedział, w przeciwieństwie do swoich rodziców. Został okrutnie oszukany i niesłusznie ukarany.
Sądzę, że Makbet i Edyp są w pewnym stopniu do siebie podobni. Mają cechy pokrewne, ale nie identyczne. Można ich porównać pod kilkoma względami, ale tak naprawdę są dwoma różnymi typami bohaterów literackich. Jednak pomimo odległości w czasie i pewnych oczywistych różnic, można powiedzieć, że są do siebie podobni.