Jak Twoim zdaniem powinno wyglądać drugie, poprawione wydanie świata?

Świat w którym żyjemy, daleki jest od ideału. Wokół nas dzieje się wiele zła. A gdyby go poprawić? Zadanie tylko pozornie łatwe. Dla większości uczniów numerem jeden na liście ważności byłoby: „zlikwidować szkołę”, dla bardziej myślących: „żeby na świecie zapanował pokój”. Tego raczej nie da się zrobić, ale można chociaż zniwelować zło.
Najlepiej zacząć od ludzi, bo to my wszyscy jesteśmy głównym źródłem nieszczęść.
Obecnie najczęściej spotykana jest postawa egoisty. W każdej gazecie jest przynajmniej jeden temat mówiący „Myśl o sobie”, jakby ludzie jeszcze tego nie robili! W poprawionym świecie trzeba inaczej – pomyśl, co ty możesz zrobić dla drugiego człowieka. Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby wszyscy się kochali, ale byli dla siebie po prostu życzliwi.
Jest tyle potrzebujących, wystarczy o nich pomyśleć. Nie kupilibyśmy choćby jednej, praktycznie niepotrzebnej nam rzeczy, a zaoszczędzoną kwotę wrzucić do jakiejś puszki, gdzie zbiera się pieniądze np. dla chorych dzieci. W poprawionym świecie każdy by tak zrobił.
Jeśli już ktoś jest taką sknerą, że szkoda mu pieniędzy nawet na cele charytatywne, to może tą swoją cechę wykorzystać pozytywnie. Wyłączając niepotrzebne światło, zakręcając kurek od wody przy myciu zębów. W ten sposób nie tylko oszczędzamy, ale również pomagamy naszej planecie.
Ludzie zaśmiecają środowisko różnymi odpadami, powiększając tym dziurę ozonową. W tym lepszym świecie, każdy człowiek używałby m.in. chusteczek wielokrotnego użytku, ściereczek zamiast papierowych ręczników, zawsze nosiłby też ze sobą biodegradowalną torbę na zakupy, segregował śmieci. To akurat zmienia się na szczęście i w naszych, niedoskonałych realiach.
W idealnym świecie nie byłoby wojen, biedy, głodu, ani cierpień. Człowiek nie pomyślałby nawet o tym, aby kogoś skrzywdzić.
To samo tyczy się zwierząt. Wszystkie miałyby swoje domy lub normalnie żyłyby w swoich naturalnych środowiskach.
Nie ma możliwości, żeby stworzyć taką utopię, jest zbyt idealna. Wydaje mi się jednak, że dobrze, że nie wszystko jest takie dobre. Gdyby tak było, świat byłby dobry, ale i monotonny, a życie nudnej wśród tej wszechogarniającej miłości.