To utwór doskonale obrazujący tendencje Mirona Białoszewskiego.
Jeżeli chodzi o tytuł: rozprawa – to praca naukowa, może świadczyć o kulturze wysokiej; zaś stolikowe barany są symbolem baranków wielkanocnych. Tytuł jest elipsą (element typowy dla prozy Białoszewskiego), gdyż autor pominął pewną część zdania.
Wiersz rozpoczyna się apostrofą do wielkanocnego baranka, która wprowadza wysoki ton utworu. Autor rejestruje poszczególne elementy ich wyglądu, zawiera aluzje do kultur historycznych np. Asyryjskie rogi. Mówi także o czerwono-lakierowanej nodze, co odnosi się do cukrowych baranków, które nie mają czterech nóg, zaś opierają się na jednej owalnej (zwykle koloru czerwonego).
Następnie zawiera instrumentację głoskową („o bazar, bazar, bazar O baran, baran, baran”), co przypomina nawoływania handlarzy na rynkach i bazarach. Białoszewski powraca do opisu baranka – pisze „profil jak z lewej ręki”, co oznacza, że został stworzony przez nieudolnego artystę; pisze, że baran posiada baranicę, choć tak naprawdę to człowiek może ją posiadać – jest to deleksykacja wyrazu.
Następnie pojawia się kolejny znak kulturowy – odwołanie do starożytnego Egiptu – do żony faraona – Nefretet, dalej odwołanie do Babilonu, Homera, który w „Illiadzie” opisywał stada owiec pasące się na greckich polach, dalej Bizancjum – kolejna instrumentacja głoskowa nie mająca głębszego sensu, ma na celu zbicie wyrazów z „r”. Autor zastanawia się gdzie jeszcze można znaleźć aluzje kulturowe.
Można się odnieść do religii katolickiej, w której baran jest symbolem niewinności i ofiary. Białoszewski stara się dowieść, że baranek wielkanocny jest bardzo nośny, ma wiele wspólnego z najpotężniejszymi kulturami starożytnymi, a bazar jest pewnego rodzaju wykopaliskiem. Udowadnia, że baranek jako topos funkcjonuje od wieków w sztuce, magii, religijnych rytuałach – oznacza dobroć, ofiarę i niewinność.