Obojętność wobec bliźnich polega na niereagowaniu na pewne rzeczy, które się w okół niego dzieją.Mogą to być slowa wypowiedziane w naszym kierunku, czyny, lub sytuacje, w których nie czujemy się dobrze.Jednak najgorszą rzeczą, którą robimy jest niedostrzeganie ludzkiego cierpienia, obojętność wobec krzywdy, jaka dzieje się innym oraz brak zainteresowania i pomocy z naszej strony.Powstaje pytanie: „Czy naprawdę tego nie widzimy?” Czy może nie chcemy tego widzieć?! Obojętność wynika z naszego podejścia do sytuacji, które są dla nas niewygodne i problemów, którym boimy się stawić czoła.
Nienawiść jest uczuciem, które wywołuje u nas wiele emocji, prowokuje do dzialania i pomimo, że nie jest dobre ani godne pochwały, jest to uczucie ludzkie. Natomiast obojętność nie wywołuje w nas ani uczuć pozytywnych, ani negatywnych.Nie skłania do refleksji, ani też nie motywuje do żadnego działania.A czy możemy nazwać ludzkim coś, co nie robi na nas żadnego wrażenia?Nie wzbudza w nas żadnych emocji a przy tym krzywdzi innych?Nie, ponieważ obojętność jest najgorszym grzechem, jaki popełniamy wobec bliźnich.
Jednym z utwoów, który pokazuje,w jaki sposób poprzez obojętność, można skrzywdzić drugieg człowieka jest „Wieża” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, której głównym bohaterem jest trędowaty, wygnany z miasteczka i zmuszony do samotnego życia.Z powodu swojej choroby zostaje odseparowany od reszty świata i skazany na cierpienie.Czy obojętność zmusiła ludzi do takigo zachowania?Nie.Bali się go, nir chcieli się zarazić i to wzbudzało w nich nienawiść, która sprowokowała ich do takiej decyzji.Jednak czy ktoś pomyślał o uczuciach tego człowieka i krzywdzie, jaką mu wyrządzono? Czy ktokolwiek próbował mu pomóc? Ludzie pozostali obojętni wobec niego, nie interesowało ich co się z nim stanie i w ten sposób przysporzyli mu najwięcej bólu.Mimo, że cierpial fizycznie, najbardziej przytłaczała go świadomość, że został odcięty od normalnego życia i nikt o nim nie pamięta.Samotność, która nie jest konsekwencją własnego wyboru, tylko efektem ludzkiej obojętności na cierpienie innych, jest najgorszą rzeczą, jaka może spotkać człowieka podczas jego ziemskiej wędrówki, zwanej życiem.
Podobną obojętność możemu zauważyć w utworach biblijnych jan na przykład „O miłosiernym samarytaninie”, która opowiada o rannym człowieku leżącym przy drodze i ludziach, którzy przejeżdżając obok niego, nie udzielili mu pomocy i pozostawili samemu sobie.Takie zachowanie można nazwać nieludzkim a czlowiek, który tak postępuje popelnia grzech dużo gorszy niż nienawiść, ponieważ nawet najgorszemu wrogowi powinno się pomóc w sytuacji, gdzy grozi mu niebezpieczeństwo lub śmierc.
Obojętnością na to, co nas otacza, możemy wyżądzić krzywdę samemu sobie, ponieważ przeszkadza nam to w rozumieniu pewnych rzeczy, z którymi mamy do czynienia codziennie. Książka Paulo Coelhopod tytułem „Pielgrzym”, w dużym stopniu neguje obojętność.Opowiada o człowieku odbywającym pielgrzymkę, którego przewodnik prowadzi w kółko tą samą drogą.Człowiek ten nie przywiązuje uwagi do tego, co go otacza, ponieważ pochłonięty jest swoimi problemami.Nie zauwarza, że wciąż mija te same miejsca.Dopiero, gdy podróż trwa zbyt długo zaczyna rozumieć co się dzieje i w ten sposów uczy się patrzeć nie tylko na siebie ale dostrzegać piękno, które go otacza.
Jeżeli nauczymy się inaczej postrzegać świat i nie będziemy obojętni wobec problemów, zarówno naszych jak i innych, staniemy się lepszymi ludźmi i łatwiej nam będzie pokonywać przeszkody w drodze do celu.
Bohater „Dżumy” Alberta Camus’a-Cottard, to człowiek, który swoją obojętność koncentruje ne epidemi, jaka zapanowała w miasteczku Oran.Czuje się wolny, ponieważ jego problemy z prawem odkładane są na drugi plan w związku z tym, że wszyscy pochłonięci są próbami walki z chorobą. Cottard cieszy się ponieważ nic mu nie zagraża i z jednej strony wydaje się, że nie ma w tym nic złego.Jednak, gdyby spojrzeć na to z innej strony nie zasługuje on nawet na miano czlowieka.Cieszy się i czuje wolnym, podczas, gdy setki ludzi umiera w strasznych mękach, rodziny cierpią po stracie bliskich, matki płaczą za swoimi dziećmi a dzieci za rodzicami, ludzie się boją,wielu z nich walczy, działa, probuje pomoc, a jemu jednemu wszystko to jest obojętne.Nie zwraca uwagi na to, co dzieje się wokól niego i w ten sposób też w pewnym stopniu krzywdzi innych, poniewaz jego pomoc na pewno by się przydała.
Obojętność czaem może zrodzić się z nienawiści a to również świadczy o tym, że jest od niej gorsza. W utworach literatury obozowej i łagrowej jak np. „Medaliony” Zofii Nałkowskiej, „Inny Świat” G.-Herlinga Grudzińskiego czy „Opowiadania” Tadeusza Borowskiego, ukazane są obozy pracy, do ktorych Niemcy wywożą ludzi w celu masowej zagłady. Hitler wpoił im nienawiść do Żydów i ludzi odmiennych narodowości.W ten sposób powstala obojętność na krzywdę, cierpienie i śmierć.Niemcy zabijali z pasją, dla zabawy i nie wzbudzało to w nich żadnych wyrzutów sumienia. Obojętność na śmierć tysięcy ludzi to „grzech”, za który należało by surowo zapłacić, grzech-najgorszy jaki czlowiek może popełnic.
Nienawiść często motywuje do zemsty, może sprowokować czlowieka do niegodziwych czynów ale każdy z nas ma prawo nienawidzić. Natomiast obojętność jest wytworem ludzi, którzy uciekają od problemów.Nie mają odwagi wyjść im naprzeciw dlatego udają, że ich nie widzą.
Ludzie powinni sobie uzmysłowić, że należy walczyć z obojętnością a nie poddawać się jej. Trzeba przyjmować na siebie ciężar odpowiedzialności za swojeczyny i nie bać się pomagać innym, którzy sobie z tym nie radzą.
Nie można być obojętnym wobec drugiej osoby jeżeli ona potrzebuje naszej pomocy. Taka obojętność może mieć swoje konsekwencje w przyszłości i trzeba się z tym liczyć.
Jednak obojętność ludzi na cierpienie innych to problem, który można zauważyć zarowno w literaturze starożytnej np. w przypowieściach, jak rownież w literaturze wspołczesnej, np. „Wieza”.Tp powoduje, że problem ma charakter ponadczasowy i ludzie nie potrafią sobie z nim poradzić.
Może dlatego, że obojętność nie jest ludzka.