„Prawa i obowiązki” Tadeusza Różewicza oraz utwór Ernesta Brylla łączy wspólny wątek tematyczny – upadek Ikara oraz reakcja otoczenia na tę tragedię. Obydwa wiersze nie nawiązują bezpośrednio do mitu, lecz do jego interpretacji malarskiej, pędzla flamandzkiego malarza Pietera Breugla. Uważam, że mimo wielu podobieństw, każdy z autorów chce przekazać nam swoje głębsze, indywidualne przemyśleniai opinie.
Podmiot liryczny w utworze Różewicza prezentuje swoje dwa stanowiska. Dawniej sądził, że reakcja ludzi „wymalowana” przez Breugela jest karygodna. Nie mógł się pogodzić z ich obojętnością na tragedię, która rozgrywa się tuż obok.
Nie przerywają swojej pracy, nic ich poza nią nie interesuje, są odwróceni plecami do całego wydarzenia.
Obecnie jego poglądy uległy całkowitej zmianie. W drugiej strofie autor przekonuje nas o powinności zajmowania się swoimi własnymi sprawami i nieangażowania się w problemy i radości innych. Wszystko, według niego dzieje się zgodnie z przezna- -czeniem.
W tym właśnie momencie nie zgadzam się z jego opinią. Jest to bardzo smutny pogląd na życie. Uważam, że nie można być obojętnym na cudzą tragedię. Są sytuacje, kiedy dzieje się faktycznie coś, na co nie mamy żadnego wpływu, nie jesteśmy w stanie zmienić toku wydarzeń i pomóc drugiemu człowiekowi – tak właśnie było w przypadku tragedii Ikara. Przeraża mnie jednak ta „wymalowana” obojętność, brak jakiejkolwiek reakcji „widzów” owego zdarzenia. Człowiek ginie, a oni robią swoje. Nie rozumiem, dlaczego Różewicz zmienił swoje zdanie. Uważam, że wstrząsająca jest każda ludzka tragedia. Myślę też, że reakcje przerażenia, smutku, żalu, rozpaczy czy współczucia to naturalne reakcje prawdziwego człowieka. Dlatego każdy choć w małym stopniu powinien czasami pomóc i uchronić od „utraty skrzydeł” drugą osobę.
W moim przekonaniu Ernest Bryll w swoim wierszu przedstawia Dedala jako symbol rozsądku i „ubolewa” nad tym, że to imię Ikara, który bezmyślnie zginął, zostało rozsławione. Natomiast Dedal, kończąc swoje dzieło, zostaje odrzucony na drugi plan historii. Sławnym „królem nieba i powietrza” staje się nie wynalazca, który zwycięsko ukończył lot, lecz jego syn, który poniesiony przez lekkomyślną fantazję kończy swój żywot w głębinach morza.
W tym momencie najlepiej potwierdzają mój sąd słowa autora:” Wciąż o Ikarach głoszą – choć doleciał Dedal”. Stoję na stanowisku, że owe nawiązanie do późniejszej ironii najpełniej wyraża sens i przesłanie pierwszej części tekstu.
W drugiej całostce swego dzieła Bryll nawiązuje do obrazu, w którym „Breugel ,co osiwiał pojmując ludzi, oczy im odwracał od podniebnych dramatów”. Ten cytat znowu przypomina nam płótno, na którym jest wyraźnie zaznaczona obojętność społeczności wobec problemu innych. Kończy on wiersz słowami nasyconymilekką ironią: „Nie gapić trzeba się nam w Ikary, nie upadkiem smucić – choćby najwyższy … A swoje ucapić. Czy Dedal, by ratować Ikara, powrócił ?”. Końcowy element wielkiej kpiny i pytanie retoryczne ma zamiar uświadomić nam szarą rzeczywistość dzisiejszego świata -świata egoizmu i dążenia do „ucapienia” swojego.
Reasumując swoje opinie, w sprawie obu utworów, czuję wielkie przygnębienie, gdyż niestety odzwierciedlają one naszą współczesną rzeczywistość.
Myślę jednak, że wiele jest ludzi bezinteresownych, o sercach „nie z kamienia”, którym los drugiego człowieka nie jest obojętny. Jako ludzie młodzi powinniśmy pielęgnować swoje ludzkie odruchy, by na przyszłość nie zatracić się we własnej pracy i egoizmie.