Papkin jest podstarzałym kawalerem, ze skłonnościami do gier hazardowych, co skutecznie umniejszyło jego rodowy majątek. Cześnik Raptusiewicz pomógł mu w zwolnieniu z więzienia, kiedy miał udział w różnych podejrzanych sprawach. To sprawiło, że Papkin musiał odwdzięczać się swemu wybawcy i przez jakiś czas być na wszystkie jego rozkazy. Ojciec Papkina nazywał się Jan i podobno pochodził ze szlachty, dosyć zamożnej. To jednak informacje samego Papkina, więc niekoniecznie prawdziwe.
Moda, według której ubiera się Papkin pochodzi z Francji. Nosi on króciutkie spodnie, buty z półokrągłymi noskami, a także kapelusze z piórkami i tupecik z warkoczykiem. Zawsze nosi pistolety i szpadę nazywaną Artemizą.
Umiejętność zachowania się w towarzystwie i wyjątkowa płynność wymowy są bardzo pożądane przez Cześnika, który szuka kogoś zdolnego, aby nakłonić Podstolinę do zawarcia z nim małżeństwa. Papkin nie jest godny zaufania i służy zawsze tym, którzy mu płacą.
Tak naprawdę to tchórz i niezdara, a kiedy ma się sprawdzić w walce, o której tak często mówi, ucieka i chowa się w najdalszy kąt. Udaje tylko, jaki jest odważny. Tak naprawdę zaś to samochwał, zarozumialec ze skłonnościami do prawdziwej przesady. Często mówi o sobie jako o wielkim wojowniku i doradcy wielkich wodzów. To jego bezustanne fantazje. Trzeba bowiem powiedzieć jeszcze, że Józef jest okropnym kłamcą. Kieruje się w życiu głównie pieniędzmi – jest chciwym, pazernym i przekupnym człowiekiem. Potrafi poświęcić wszystko dla pełnej złota sakiewki. Do tego wszystkiego jest niezwykle naiwnym mężczyzną.
Papkin często zachowuje się sentymentalnie. Grywa damom, które mu się podobają, na gitarze, podśpiewuje słodkie pioseneczki. Jeśli boi się kogoś, obsypuje go komplementami i pochlebstwami, wykazuje się niezwykłą uniżonością i pokorną. Ludzi bez wyraźnych wpływów zazwyczaj traktuje lekceważąco, arogancko i bezwzględnie. Ale także on sam często spotyka się z takim traktowaniem, co jednak wcale go nie boli, gdyż ma tak wysokie mniemanie o sobie, że po prostu tego nie zauważa.
Według mnie Józef Papkin jest bohaterem pozytywnym i sympatycznym. Najzabawniejsze jest skontrastowanie tego, co ten człowiek o sobie myśli i jak naprawdę się zachowuje. Ta rozbieżność jest źródłem wszelkich nieporozumień i komizmu w komedii Fredry.