Kora, córka Demeter, bawiła się na łące. Towarzyszyły jej nimfy. Nieświadoma zerwała kwiat narcyza: nagle rozwarła się ziemia
i wyjechał z niej na rydwanie Hades, bóg świata zmarłych. Porwał Korę. Zrozpaczona Demeter wyruszyła w świat szukać córki. Tam gdzie przechodziła, rośliny więdły i usychały, wysychały jeziora, stawy, rzeki. Straszna susza nawiedziła ziemię. Spotkała ona Hekate, która poradziła jej iść do boga słońca – Heliosa. Helios powiedział jej o przyrzeczeniu Hadesowi, jakie złożył Zeus: Kora miała być żoną boga podziemii i dlatego Hades ją porwał. Bogini zapałała gniewem. Rzuciła klątwę na ziemię, by ta więcej nie rodziła już owoców. A sama schowała się w górach. Na nic zdały się prośby Zeusa i ofiary od ludzi. W końcu Rea, matka Zeusa, namówiła go, żeby zmienił srogie wyroki. Zeus zaprosił Demeter na Olimp i oznajmnił jej, że Kora od tej pory będzie spędzać 2/3 roku z matką, a 1/3 roku z mężem, jako królowa państwa cieni – Persefona. Demeter zdjęła klątwę z ziemii, która znów zaczęła rodzić owoce. Każdego roku wiosną Demeter stroi ziemię w kwiaty i zieleń na powitanie Kory. Zaś jesienią, gdy córka powraca do Hadesu, rośliny więdną i giną… I tak podobno powstały pory roku.