To już chyba tradycja, że uczniowie narzekają na swoich nauczycieli. Kiedy dostaną złą ocenę ze sprawdzianu czy uwagę do dzienniczka, wina spada na pedagogów. I nie ma się czemu dziwić. Musimy przecież na kimś wyładować nasze zdenerwowanie. Jednak z drugiej strony taka jest ich praca. Nauczyciele mają różne metody nauczania. Jedną z nich, być może, jest motywacja uczniów do nauki poprzez stawianie złych stopni.
Uważam, że każdy z nauczycieli musi skutecznie nauczać, ale nie stresować. Powinien wymagać, ale nie narzucać. Być sprawiedliwy, ale w każdym z uczniów znaleźć coś dobrego. Powinien pomagać słabszym, ale nie zaniedbywać zdolnych. Według mnie idealny nauczyciel to taki, który potrafi zaciekawić ucznia, jest spokojny, cierpliwy, sympatyczny i otwarty. Powinien również być dobrym pedagogiem, aby potrafił porozmawiać z nami nie tylko o szkole.
Perfekcyjny nauczyciel, musi przede wszystkim znać się na tym, czego uczy. Powinien rozumieć młodzież i jej zachowanie w różnych sytuacjach. Nie biorę pod uwagę wyglądu zewnętrznego, ubioru, płci czy urody. W mojej ocenie liczą się jedynie umiejętności, zachowanie i metody nauczania.
Sądzę, że ideałem nauczyciela powinien być człowiek, z którym uczniowie mają dobry kontakt. W jego towarzystwie można czuć się dobrze i bezpiecznie. Moim zdaniem, nauka byłaby wtedy znacznie przyjemniejsza i z pewnością osiągnęlibyśmy lepsze wyniki.