Nagle do karawany zaczęła przybliżać się ciemna chmura.Rozpętała się wichura,a za moment z piachu zaczeły robić się coraz większe lejki.Mroczne chmury przysłoniły cały świat. Wokół krążył sam piasek. Za jakiś czas nastała potworna ciemność, a w powietrzu tlił się pył, który podrażniał płuca. Potężny wicher krążył i sypał we wszystkie strony pustynnym piaskiem. W powietrzu utrzymywał się zapach, który wydawał czad węgli. Następnie zaczęły spadać z nieba pioruny. Wybuchy grzmotów były na prawde straszne. Na około pojawiały się oślepiające bływiskawice oraz potężne pioruny. Po czasie wiatr momentalnie ucichł, z oddali słychać było huk. Ziarenka piasku poczęły opadać i nastał absolutny spokój.