„Dzieje Tristana i Izoldy” jest najpiękniejszym i najgłębszym poematem miłości jaki ludzkość kiedykolwiek wydała. Tristan, młody wojownik nie od razy zakochał się w Izoldzie. Zabił smoka, by jego wuj, król Marek mógł poślubić piękną dziewczynę. Wracając z wybranką Marka do domu, oboje wypili eliksir, podany przez matkę oblubienicy, który pobudził uczucie tych dwojga.
Ich miłość była tak wielka, że chcąc być razem, dopuszczali się zdrady wobec króla, która doprowadziła do skazania ich na śmierć. Dzięki przychylności losu, udało im się uciec. Zamieszkali we własnoręcznie zrobionym szałasie cierpiąc biedę i cierpinie. Ich szczęście nie trwało długo.
Wyrzuty sumienia wobec wuja i męża doprowadziły do powrotu Izoldy na dwór, a Tristana na pole walki w służbie dla kraju. Młodzieniec próbował zapomnieć o swej kochance i ożenił się z inną. Nie czuł dla niej żadnych uczuć, dlatego też jego myśli wyszukiwały sposobu powrotu do „miłości jego życia”.
W przebraniu wrócił by znów być blisko dziewczyny. Jednak los bywa okrutny. Tristan zostaje ugodzony mieczem i powoli żegna się z życiem. Pragnie by jeszcze raz zobaczyć się, ale i pożegnać z Izoldą. Ta jednak przybywa zbyt późno. Widząc śmiertelnie zranionego mężczyznę, sama umiera. Oboje zostają pochowani w kaplicy króla.
Miłość, która dla wielu ludzi jest uczuciem pięknym i radosnym, młodych bohaterów skazała na pasmo nieszczęść. Nie dane im było być razem. Dopiero po śmierci złączył ich głóg, rosnący na ich grobie.
Poemat „Tristan i Izolda” czyta wiele pokoleń, które książka wzrusza. Bo mimo, że to tylko baśń, to jednak miłość, która łączyła bohaterów powoduje,że nasze serca zaczynają głośniej bić.