Gdy była młoda zmarła jej matka i została półsierotą. Ojciec wysłał ją na dwór księżnej Anny Danuty. Tam uczyła się dobrych manier.
Dziennikarz: Witam cię Danusiu. Czy tęsknisz za swoją mamą? Brakuje ci jej?
Danusia: Niestety nie pamiętam swojej mamy, ponieważ byłam jeszcze mała gdy zmarła. Na pewno mi brakuje matki, ale częściowo zastępuje mi ją księżna Anna Danuta. Czasami chciałabym, aby moja mama przy mnie była i mogła mnie przytulić, pocieszyć, poradzić.
Dziennikarz: Moment gdy Zbyszko ci ślubował był chyba jedną z szczęśliwszych chwil w twoim życiu? Co wtedy czułaś?
Danusia: Oczywiście, że była to dla mnie szczęśliwa chwila. Czułam się wtedy wyróżniona i podziwiana. Zbyszko zachował się po rycersku. Od razu mi się spodobał ten młodzieniec. Byłam nim zachwycona.
Dziennikarz: Wykazałaś się wielkim sprytem i odwagą, gdy uratowałaś Zbyszka przed karą śmierci. Nie bałaś się, że mogą nie uznać tego zwyczaju i czy wpadałaś na ten pomysł sama, czy też ktoś ci pomógł?
Danuśka: Pomysł poddała mi księżna Danuta. Tamtego dnia bardzo się bałam. Jednak pomyślałam sobie, że tak naprawdę to Zbyszko dla mnie zaatakował posła Krzyżackiego i jestem mu coś winna. Po prostu wyszłam na środek i powiedziałam „mój ci jest” i założyłam mu chustę na głowę. Tym gestem oświadczyłam, że wyjdę za mąż za Zbyszka.
Dziennikarz: Twój ojciec jednak nie był szczęśliwy, gdy się dowiedział, że chcecie się ze Zbyszkiem pobrać. Dlaczego?
Danuśka: Mój ojciec nie miał nic przeciwko Zbyszkowi. Jednak wolał, abym nie była ze Zbyszkiem i nie wyraził zgody na ślub. Chciał oddać mnie do zakonu i pragnął, abym była służebnicą Boga.
Dziennikarz: Jednak poślubiłaś Zbyszka po kryjomu bez zgody ojca. Nie bałaś się potem reakcji ojca gdy się dowie?
Danuśka: Ślub wzięłam tuż przed wyjazdem do Spychowa. Chciałam być już ze Zbyszkiem na zawsze. Wiedziałam, że moja rodzinna wieś spłonęła i mój ojciec jest ranny. Czułam, że jak się dowie będzie szczęśliwy, a nie zły. Chociaż wtedy nie martwiłam się za bardzo reakcją ojca. Bardziej obchodził mnie jego stan zdrowia.
Dziennikarz: Bardzo ci dziękuje Danusiu za ten wyczerpujący wywiad. Do zobaczenia.
Danuśka: Ja również dziękuję za rozmowę.