Łatwo jest czcić i wielebić Boga kiedy sie wiedzie beztroskie i szczęśliwe życie w bogactwie. W takiej właśnie sytuacji znajdował się Hiob który, przez Boga został wystawiony na próbę. Bóg chciał sprawdzić czy w biedzie, chorobie, nieszczęściu i samotności dalej będzie mu wierny. Hiob na prawdę i szczerze kochał Boga i nie odwrócił się od niego i nie przeklną go za nieszczęście jakie się mu przytrafiło.
Ta właśnie bezgraniczna wiara nakłoniła Boga do wynagrodzenia Hiob. Dostał on wszystko po raz wtórny, dom, miłość, przyjaźń i majątek. Dostał tego nawet dwa razy więcej niż przedtem więc jego szczęście powinno być dwa razy większe.
Moim zdaniem tak nie jest ponieważ po takich przeżyciach jak swoje, Hiob, nie mógł się cieszyć życiem i szczęściem iż miał świadomość że w każdej chwili to szczęście może się obrócić w cierpienie i klęskę. Lepiej było by mu gnić pomiędzy umarłymi niż czekać na ich nawiedziny w snach.