W tych trudnych czasach, kiedy to ludzie nie mają na nic czasu i liczy się tylko praca oraz pieniądze, można powoli zobaczyć, że wszyscy zaczynamy się zmieniać. Metamorfoza ta wychodzi nam na lepsze! Coraz więcej osób dostrzega problemy innych i stara się im pomóc. Potrafimy także współczuć, bo coraz częściej akcje charetatywne przeprowadzane na przykład w telewizji, czy w prasie mają coraz większy rozgłos, a również osiągają duże sukcesy. Wspomagamy te organizacje materialnie, ale też i duchowo. Przejmujemy się losem innych, szczególnie dzieci, które są ciężko chore lub są źle traktowane przez rodziców bądź opiekunów, bite, głodzone, a nawet mordowane. Staramy się z tym wszystkim walczyć i nie dopuszczamy, aby nienawiść, nietolerancja, gniew i złość przesłoniły nam to, co w życiu jest naprawdę ważne, czyli miłość, przyjaźń, dobro i przede wszystkim współczucie.
Jeśli będziemy uczyć dzieci i młodzież odpowiedniej postawy do życia, jeżeli ukażemy im, co jest dobre, a co złe, może w przyszłości nie będą się zdarzały przypadki maltretowania i znęcania. Gdyby ludzie złączyli swe siły i stworzyli między sobą silne więzy, odnieśliby sukces, a złe uczucia poniosłyby klęskę. Wygrałoby braterstwo, tolerancja i zrozumienie.