Ach, już i w rodzicielskim domu…

Ach, już i w rodzicielskim domu

Byłem złe dziecię,

Choć nie chciałem naprzykrzyć się nikomu,

A przecie.

Byłem między krewnymi i czeladzi gromadą

Przeszkodą i zawadą.

A choć wszystkich kochałem, ni w dzień, ni w nocy
Nie byłem nikomu ku pociesze ni ku pomocy.

W Lozannie [1839 – 1840]