Fenomen nieustającej popularności dramatów Szekspira ma, moim zdaniem, kilka źródeł. Żadne z nich z osobna nie zagwarantowałoby twórczości angielskiego dramaturga tak poczesnego miejsca w historii literatury. Jednak wszystkie razem splecione w jedną, harmonijną całość, składają się na mieszankę tak doskonałą, że mimo upływu ponad czterech stuleci, nic a nic nie straciła ona ze swej pierwotnej świeżości.
Sądzę, że główna przyczyna niezwykłej popularności dramatów Szekspira leży w tym, że są one uniwersalne. To nic, że powstały cztery wieki temu. Do dziś nie utraciły wiele ze swej aktualności, jaką miały w czasach początków teatru elżbietańskiego. Szekspir celowo nie osadzał swych sztuk zbyt mocno w realiach historycznych.
Dramat rozgrywa się nie w związku z dziejowymi zwrotami, a poprzez działania bohaterów. Czasy się zmieniają, powstają i padają królestwa, krwawe rewolucje i wojny przetaczają się przez nasz glob, ale mimo tych kataklizmów dziejowych człowiek i sposób jego postępowania niewiele się zmieniają. Toteż motywacje szekspirowskich bohaterów są dla nas na wskroś czytelne. Nie mamy dziś żadnego problemu ze zrozumieniem ich racji.
Wielką zaletą twórczości Szekspira jest właśnie to, że poświęcona jest ona głównie ludziom i ich namiętnościom, a nie znanym z podręczników historii, nużącym i bezbarwnym opowieściom o dynastiach i monarchach. Toteż w dramatach Szekspira nie jest ważne, gdzie rzecz się dzieje, ale dlaczego i jak się dzieje. To decyduje o tym, że dramaty te są do dziś popularne. Dzisiejszy widz także jest zainteresowany sensacyjnymi wydarzeniami demaskującymi prawdę o zachowaniu człowieka.
Atrakcyjność dramatów szekspirowskich nie płynie tylko i wyłącznie z faktu, że dziś są to widowiska historyczne i kostiumowe. Składa się na nią tematyka podejmowana przez dramaturga w jego dziełach. Chciałoby się rzec, że Szekspir doskonale wiedział, co decyduje o sukcesie i poczytności dzieła literackiego.
Fabuła dramatów Szekspira doskonale trafia w zapotrzebowania odbiorcy w każdych czasach. Już przecież starożytni wiedzieli, że tragedia powinna być dla widza wstrząsem. Choć Szekspir przełamywał w swej twórczości wiele formalnych zasad rządzących teatrem antycznym, tej jednej trzymał się ściśle: tragedia musi szokować i wzbudzać katharsis. Jednak dobry dramat nie powinien przestraszać widza czy czytelnika.
Odbiorca nie może mieć poczucia, że i jemu przydarzy się coś podobnego do wydarzeń scenicznych. Dlatego Szekspir umieszcza akcje swych dramatów zazwyczaj w niecodziennej scenerii: w królewskich pałacach, pośród wielkiej polityki. Widz ogląda taki spektakl z poczuciem bezpieczeństwa. To wstrząsające, co dzieje się na scenie, jednak jak to dobrze, że mnie, zwykłemu obywatelowi, nigdy nie przydarzy się nic podobnego. Proszę zauważyć, że mechanizm ten rządzi dziś popularnymiserialami (ani mi przez myśl nie przechodzi porównywać dzieła Szekspira do mydlanych oper! Chodzi tylko o socjologiczną prawidłowość – odpręża nas oglądanie nieszczęść innych ludzi, które nam raczej nie grożą).
Atrakcyjność dramatów Szekspira podnosi również ich niecodzienność. Autor ukazuje wydarzenia niezwykłe: pałacowe przewroty, wielkie polityczne wstrząsy, w dramatach działają siły nadprzyrodzone – duchy, czarownice i upiory. Wszystko to decyduje także i dziś o popularności dzieł Szekspira. Widz jest złakniony niesamowitości i, kto chce sobie zaskarbić jego wdzięczność, musi mu je dać.
Akcja dramatów Szekspira przykuwa uwagę. Zbrodnia jest w dziełach dramaturga główną osnową tragedii. Szekspir rozumiał doskonale, „że nic tak nie ożywia powieści, jak świeży trup”, choć powiedziała to dopiero całkiem niedawno pewna pisarka. Toteż dramaty Szekspira obfitują w sceny morderstw i gwałtów. Żeby nie narazić się na zarzut deprawatorstwa, Szekspir zawsze tak prowadzi akcję swych utworów, aby w finale zło zostało ukarane i aby sprawiedliwość odniosła triumfalne zwycięstwo. To także decyduje o nieustającej popularności dzieł Szekspira. Po dzień dzisiejszy lubimy oglądać straszliwe kryminały, w których rozwiązaniu jednak dobro zwycięży albo przynajmniej zbrodniarz zostanie sprawiedliwie ukarany.
Prócz powyżej wymienionych cech dzieł Szekspira, które gwarantują mu popularność wśród szerokiego kręgu odbiorców, dzieła te posiadają jeszcze pewne subtelne zalety, które dostrzeże tylko wyrafinowany czytelnik. Dramaty Szekspira doskonale oddają klimat epoki, w jakiej powstały. Mimo swej uniwersalności, nie mogły się oprzeć wpływom specyficznego, dla czasów ich powstania, sposobu myślenia. Dokładne badanie mentalności człowieka epoki elżbietańskiej musi być nie lada gratką dla historyka czy socjologa. Ja pozwolę tu sobie uczynić jedno tylko spostrzeżenie, które rzuciło mi się mocno w oczy podczas lektury „Hamleta”. Szekspir ustami Hamleta właśnie wykpiwa uległą służalczość niektórych osób swoich czasów. Przypomnijmy sobie, jak skwapliwie przytakuje Ozryk coraz to nowym, diametralnie różnym spostrzeżeniom Hamleta co do stanu pogody:
HAMLET (…) Zrób pan właściwy użytek ze swojej czapki; czapka stworzona na głowę.
OZRYK Dziękuję waszej książęcej mości; bardzo dziś gorąco.
HAMLET Gdzież tam! Raczej bardzo zimno; wiatr z północy.
OZRYK W istocie, mości książę, zimno jakoś.
HAMLET Podobno jednak masz waćpan słuszność; parno jest i gorąco jak na moje usposobienie.
OZRYK Nadzwyczajnie, mości książę; tak jest parno, że wypowiedzieć tego nie umiem.
Przytyk do fałszywości Ozryka jest w tym dialogu nader jaskrawy. Lecz temu, co wykpiwa Szekspir w tej rozmowie, uległ on sam w poprzedniej scenie. Tak poprowadził wymianę zdań Hamleta z Horacym na cmentarzu, że rola tego drugiego została sprowadzona do potwierdzania retorycznych pytań Hamleta. Drobny ten przykład pokazuje jak wdzięcznympolem są dla badacza obyczajów dramaty Szekspira.
Trzeba też zauważyć, że tym samym „Hamletem” z powodzeniem może zainteresować się także historyk teatru, bowiem Szekspir pozwala sobie na dość obszerne fragmenty traktujące właśnie o sytuacji trup teatralnych w tamtych czasach. Lecz nie tylko naukowiec znajdzie sobie wdzięczny przedmiot do analizy w tekstach dramatów Szekspira.
Każdy uważny czytelnik oraz widz odkryje w nich treści wielce celne i pożyteczne w stosowaniu także i dzisiaj. Przypomnijmy sobie scenę, w której stary Poloniusz daje swemu synowi, Laertesowi przestrogi przed podróżą do Paryża. W krótkich słowach zawiera Poloniusz wzór na życie cnotliwe i godne, który także dziś, z niewielkimi tylko przeróbkami można stosować, żeby zyskać miano człowieka dystyngowanego i dobrze wychowanego. Szekspir nie tylko uczy dobrych manier. Daje też szereg przestróg i celnych spostrzeżeń, które do dnia dzisiejszego nie straciły aktualności. Poloniusz przestrzega syna: „Nie pożyczaj drugim (…), bo pożyczkę daną tracim najczęściej razem z przyjacielem”. Hamlet bardzo celnie opisuje wpływ kobiet na losy świata „Słabości, nazwisko Twoje: kobieta”. Przykłady takich skrzydlatych słów wyjętych z dramatów Szekspira można by długo jeszcze mnożyć.
Na niesłabnącą popularność sztuk Szekspira składają się więc ich ponadczasowość, atrakcyjność fabuły, zalety historyczne tych dramatów i ich głęboka, życiowa mądrość. Wydaje się, że jest to przepis prosty. Lecz żeby połączyć te składniki i stworzyć z nich arcydzieła, trzeba mieć jeszcze jedno – odrobinę geniuszu, którym odznaczał się William Szekspir.