Wisława Szymborska jest wspaniałą i utalentowaną współczesną pisarką, co udowodnić można chociażby faktem, iż uhonorowana została nagrodą Nobla. W jej dorobku literackim wyróżnić można wiele interesujących pozycji. Jedną z nich jest wiersz zatytuowany „W zatrzęscieniu”. Jego tematem jest zatrzęsienie, wielość, mnogość form istnienia w naturze.
Podmiotem lirycznym w wierszu jest najprawdopodobniej kobieta bądź dziewczyna(na co wskazują formy czasowników np:wyfrynęłabym) choć istnieje też możliwość, że jest to jakas inna postać rodzaju żeńskiego. Wiersz charakteryzuje liryka bezpośrednia(1.os.l.poj.), forma monologiczna. Podmiot liryczny jest nadawcą a zarazem odbiorcą tekstu. Utwór w zatrzęsieniu jest wierszem białym, jego kompozycja jest stroficzna(14 zwrotek o liczbie wersów), metrum jest nieregularne. Język wiersza jest prosty i zawiera dość ubogą ilość środków poetyckich takich jak np:epitety-„niepojęty przypadek”,”brzęczącego roju”; anafory-„niepojęty przypadek jak każdy przypadek”; pytania retoryczne-„A co gdybym…?”.
Przedmiotem rozważań podmiotu lirycznego jest jego miejsce w naturze i we współczesnym świecie w stosunku do różnych innych istot oraz aspekty życia. Podmiot liryczny nie zdradza od razu kim jest. Domyślamy się tego wraz ze stopniem zagłębiania sie w treść wiersza. Wiemy,że nie jest on stworzeniem latającym(ptakiem, owadem) ani pełzającym(gadem, płazem) na co wskazują słowa „z innego gniazda wyfrunęłabym… spod innego pnia wypełzła w łusce”, w których zastosowany jest tryb przypuszczający. W II zwrotce podmiot liryczny ukazuje przychodzenie na świat istot w formie teatru, przedstawia naturę jako reżysera spektaklu, którym jest życie, a aktorami są zywe istoty, którym przydzielane są kostiumy, role. Nikt ich sobie nie wybierał, każdy dostał swoją i musi ją zagrać do końca, co potwierdza cytat „W garderobie natury jest kostiumów sporo… każdy od razu pasuje i noszony jest posłusznie az do zdarcia”. Podmiot liryczny też nie wybierał, ale jest zadowolny z tego kim jest, na co wskazuje fragment wiersza „Ja też nie wybierałam, ale nie narzekam”. W nastepnych wersach utworu rozpatrywana jest możliwość przyjścia na świat podmiotu lirycznego jako ktoś inny, ktoś „mniej osobny”, „mniej szczęśliwy”, „hodowany na futro” lub „na świateczny stół”, jako „coś co pływa pod szkiełkiem”, jako drzewo zagrożone pożarem, źdźbło trawy niszczone przez bieg wydarzeń, jako „typ spod ciemniej gwiazdy”. Podmiot liryczny zastanawia się, co by było, gdyby była kimś budzącym w ludziach strach, odrazę, litość…gdyby urodziła się człowiekiem innej rasy i nie miałaby możliwości rozwoju. Wiemy, że podmiot liryczny jest kobietą, osobą o pozytywnym usposobieniu, która ma możliwości rozwoju, jest tolerowana, akceptowana, niezależna, nie wzbudza w otoczeniu negatywnych uczuć. Jak mówi dalej: „los okazał sie dla mnie jak dotąd łaskawy”. Wynika z tego, że jest zadowolonazfaktu, iż jest człowiekiem, urodziła się w dogodnych warunkach, posiada takie a nie inne życie. Docenia to, że dana jej została „pamięć dobrych chwil”, „skłonność do porównań”. Podmiot liryczny jest osobą myślącą, osobą która przeżyła w swym życiu piękne i warte zapamiętania momenty. Kobieta mówiąca w wierszu mogła być „sobą ale bez zdzwienia” co oznaczałoby, że to już nie ta sama osoba którą jest. Lecz ona posiada wszystkie te cechy, umiejętności, uczucia, które posiadać powinna i jest po prostu… sobą.
Po przeczytaniu i interpretacji wiersza Szymborskiej nasuwają mi sie na myśl podobne refleksje jakie odczuwał podmiot liryczny. Zamiast narzekac na to czego mi brakuje, na wady, które posiadam zaczynam doceniać to kim jestem i jakie miejsce zajmuję w społeczeństwie. Doceniam fakt, że jestem człowiekiem zdrowym, inteligentnym i uczuciowym, posiadającym swój własny rozum. Zgadzam się z podmiotem lirycznym – „Jestem kim jestem” i jestem szczęśliwa!