W pełni zgadzam się z myślą, że ani się woda wróci, która upłynęła także ani godzina, która już minęła, wyrażoną w temacie, bo przecież nic się nie wróci, co już przeminęło. Fakt ten chcę udowodnić w mojej pracy.
Moim zdaniem ten proces przemijania najlepiej opisał w swoim wierszu „Południe” Stanisław Barańczak. Prezentuje on kolejne etapy przemijania ludzkiego życia, począwszy od narodzin, a kończąc na śmierci. Podmiot liryczny w utworze zachowuje spokój, jest pogodzony z przemijaniem, nie buntuje się kolejom losu, a śmierć traktuje jako coś oczekiwanego.
Uważam, że wiersz księdza Jana Twardowskiego pt. „Śpieszmy się” także potwierdza moją tezę. Utwór ten mówi właśnie o tym problemie przemijania. Nakłania nas abyśmy nie chowali naszych pozytywnych uczuć, takich jak miłość, przyjaźń. Bo nie wiemy kiedy może zabraknąć tej drugiej osoby, a wtedy czasu już nie cofniemy. Jeżeli kogoś kochamy to nie powinniśmy z tym zwlekać, bo jak mówią słowa w wierszu: ” nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście „
Sadze, iż każdy z nas żałuje jakiegoś czynu lub brak jego w przeszłości. Nie zawsze wszystko można naprawić. Powinniśmy żyć rozważnie, pełnią życia, bo straconego czasu nikt nam nie wróci.
Wnioskując z powyższych argumentów stwierdzam, iż czas ciągle płynie, a my nadal nie potrafimy wykorzystać naszego krótkiego życia. Więc jeszcze raz powtarzam, że co przeminie to już nie wróci.
Podsumują uważam, że postawiona przeze mnie teza zastała udowodniona. Przemijanie jest rzeczą normalną, ale powinniśmy tak żyć, aby być szczęśliwym z tego czasu, który tak szybko nam upływa.