Pewnego dnia obcy przechodzeń, przepływając w pobliży, zauważył piękny kurhanek. Głowę miał ukwieconą w kwiaty, boki strojne murawą, od niego szły trzy drogi: jedna w prawo, druga do chaty, trzecia na lewo.
Obcy zatrzymał się i spytał miejscowej dziewczyny: „Co to za piękny kurhanek?”. Ta odpowiedziała mu, że grób należy do nie dawno zmarłej młodej panny, która mieszkała w chacie stojącej nieopodal. Jej grób każdego ranka odwiedzają najbliżsi: kochanek Jaś, matka i przyjaciółka. Dziewczyna poradziła nieznajomemu, aby schował się za stertą gałęzi, która znajdowała się w pobliżu mogiły, żeby mógł usłyszeć żale zrozpaczonych z powodu śmierci ukochanej osoby. Po chwili zbliżyło się troje ludzi.
Pierwszy odezwał się Jaś. Wspomniał, kiedy miłość do Maryli dodawała mu sił do pracy i osładzała każdą chwilę życia. Teraz chłopak zaniedbuje gospodarstwo i pomimo namów ojca, nie chce się żenić. W końcu postanowił wstąpić do rosyjskiego wojska, odejść ze wsi.
Matka płakała całą noc, zasnęła nad ranem. Stwierdziła, że nie ma po co wracać do domu, gdyż nie ma tam córki. Była ona radością dla swoich rodziców. Kobieta skarży się, że po śmierci córki dom stał się pustkowiem i że rodziców opuścili ludzie i Bóg .
Przyjaciółka wspomniała, jak stały niegdyś nad wodą i rozmawiały o swoich kochankach. Natomiast po jej śmierci: ” Smutek smutkiem zostanie
Weselem nie jest wesele”
Obcy człowiek słyszał to wszystko. Westchnął, otarł łzy i odszedł