Ballada – „Powrót Taty” A. Mickiewicza

Ballada zaczyna się prośbą skierowaną do dzieci by się pomodliły o powrót kupca, ich ojca. Dzieci słysząc tą prośbę natychmiast pobiegły na wzgórze. Pocałowały ziemię i odmówiły modlitwę. W trakcie tej modlitwy dzieci usłyszały jak wóz jedzie drogą. Obróciły się i ujrzały kupca. Rzuciły się na niego radośnie krzycząc i ciesząc się że ojciec wrócił. Ze szczęścia kupiec nie ukrywał łez radości. Kiedy chciał już odejść z dziećmi swymi w ten otoczyła ich dookoła 12 groźnych zbójców. Ojciec prosi ich by go nie zabijali i nie robili z dzieci sierot a żony jego wdową, a w zamian mogą wziąć co chcą. Zgraja nie posłuchała jego prośby i jeden z nich wyciągnął miecz. Wtem starszy zbójca stanął w obranie kupca i odpędził bandę z dala od niego i dzieci. Ojciec zaczął dziękować zbójowi. On powiedział że to nie jemu należą się podziękowania lecz dzieciom za to że się za niego modliły.