??Mogłem być czymś? będę niczym?? ? mówił o sobie z nutką krytycyzmu i ogólnego zwątpienia Kordian. On naprawdę tak myślał. Zdumiewające jest, że mówił on o sobie jak o przedmiocie, rzeczy, a nie jak o rozumującym stworzeniu z duszą. Z góry zakładał, iż żywot człowieka jest bezsensowny, a on sam nigdy w życiu do niczego nie dojdzie.
Kordian ? tytułowy bohater książki Juliusza Słowackiego jest typowym bohaterem romantycznym, a co z tym się wiąże, człowiekiem słabym. Ale słabym nie w sensie fizycznym, lecz duchowym. Wie, że gdyby bardziej się postarał, doszedłby do wyznaczonego sobie celu. Niestety nie jest to możliwe, gdyż targany wieloma sprzecznymi uczuciami, które nie pozwalają mu racjonalnie myśleć, traci zaufanie do świata i jego ideałów.
Kordian jak większość romantycznych postaci jest osobą bardzo młodą. To właśnie młodość i niedoświadczenie życiowe sprawia, że w jego głowie trwa ?wojna uczuć i myśli?. Młodość daje wiele szczęścia, jednak gdy na jej drodze pojawią się jakiekolwiek kłopoty młody człowiek buntuje się przeciwko rzeczywistości. Pesymizm zajmuje miejsce optymizmu. Tym kłopotem może być nieszczęśliwa miłość, tudzież odejście lub śmierć bliskiego przyjaciela. Kordian przeżywa jedno i drugie. Te wszystkie przeżycia doprowadzają do chęci skończenia ze swoim marnym żywotem. Kordian zapewne myśli, że jest to jedyny i najlepszy sposób rozwiązania swoich problemów. Wychodząc z założenia, że śmierć jest nieunikniona, nie ma znaczenia, kiedy się umrze. Czy nastąpi to za kilka minut, czy za kilka lat. Jednakże każde inne posunięcie jest lepsze niż samobójstwo. Nie zawsze życie będzie miało kolor najczarniejszej nocy, nie zawsze będzie widziane z perspektywy pesymistycznego słabego młodzianina.
Wszakże nieszczęśliwa miłość jest jedna z gorszych rzeczy, która może spotkać młodego człowieka. Tyle wysiłku włożonego w obdarowanie ukochanej osoby najszczerszym uczuciem nie powinno się spotkać tylko z pogardą i ośmieszeniem czy miłością nie do dawcy najszczerszych uczuć, ale do jego majątku. Bohater Juliusza Słowackiego przeżywa dwa nieszczęśliwe związki z kobietami. Pierwsza z dam jest Laura. Niby w uczuciach wiek nie gra roli, ale górując wiekiem nad piętnastoletnim Kordianem, nie traktuje jego wyznań poważnie. Druga ? Wioletta nie darzy młodzieńca prawdziwą miłością, gdyż liczą się dla niej tylko jego pieniądze. Gdy owa materialistka dowiaduje się, że jej ?ukochany? został bankrutem, jej miłość nagle wygasa. Nie interesuje jej, że pieniądze rozpłynęły się w morzu jej zachcianek. Czy naprawdę światem rządzi pieniądz i nie ma już miejsca na prawdziwe, piękne i czyste uczucia?
Śmierć przyjaciela to najgorsze przeżycie, którego doświadcza wielu młodych ludzi. To ona sprawia, że człowiek izoluje sięod otoczenia i staje się samotnikiem zamkniętym w skorupie kłębiących się myśli przesiąkniętych pesymizmem. Nasuwające się wciąż żywe wspomnienia wspólnie spędzonych chwil i świadomość, że te chwile nigdy nie wrócą, że już nigdy nie dane nam będzie zobaczyć ukochanego przyjaciela, podsuwają myśli samobójcze i wstręt do otaczającej rzeczywistości. Człowiek czuje się niczym pusty, nadmuchany balon, którego w każdej chwili można przebić lub wypuścić niechcący z rąk. Człowiek staje się coraz słabszy i czuje, że życie przepływa mu przez palce nie czekając wcale na niego.
Młody bohater także stracił bliską mu osobę. Przyjaciel ?zasmakował? w piekielnej czeluści skazując się na śmierć samobójczą.
Młodość to także wielki, niczym nie uzasadniony bunt przeciwko wszystkim i wszystkiemu. Nie widząc sensu w dalszym istnieniu, gdy nie ma już ani miłości ni przyjaźni, Kordian próbuje skończyć ze sobą. W przypadku Kordiana samobójstwo, na szczęście albo niestety, nie dochodzi do skutku. W zastanawiający sposób zostaje odratowany. I tylko po to, by przeżywać następne rozczarowania w tym dziwnym i tajemniczym świecie.
Cóż z tego, że człowiek się buntuje, jeśli tak słaby i pesymistycznie do świata nastawiony. Na nic się to nie zda. Kordian żałuje, że chciał się zabić. Wstydzi się tego potwierdzając słowami: ?Chciałbym bliznę Kaima mazać z mego czoła: Pierwszy wzrok ludzi czoło samobójcy bada??
Bohater romantyczny jest człowiekiem słabym. Nawet bardzo. Wycieńczony poznawaniem świata i jego wad czuje się coraz bardziej rozczarowany. Zdawać by się mogło, że jego pesymizm ciągle się nasila. Tacy ludzie nie zawsze stają się szczęśliwymi i mocniejszymi. Jednak nadal trzeba żyć. Samobójstwo nie prowadzi do bram nieba, jedynie do bram piekielnych, gdyż to nie człowiek decyduje, kiedy ma odejść z tego świata. Samobójstwo to droga donikąd.