Garbus

Mrze garbus dosyć korzystnie:W pogodę i babie lato.Garbaty żywot miał istnie,I śmierć ma istnie garbatą. Mrze w drodze, w mgieł upowiciu,Jakby baśń trudną rozstrzygał,A nic nie robił w tym życiu,Jeno garb dźwigał i dźwigał. Tym garbem żebrał i tańczył,Tym garbem… Czytaj dalej

O zmierzchu

Słońce zgasło. O, jakże zwinne są i młodeZmierzchy czerwca, nim w północ głuchą się przesilą!Po wargach twoich dłonią, kształt czującą, wiodę,Jak po koralach, morzu wydartych przed chwilą… Spleć stopy, przymknij oczy — i nazwij to cudem,Żeśmy razem, dalecy od dziennego… Czytaj dalej

Tęcza

Słychać go było, jak po młodym życieBiegł coraz śpieszniej — ciepły deszcz majowy,Zbryzgany słońcem, co przez obłok płowyWzdłuż mu kropliste rozwidniało nicie. Pyląc, uderzał w piach drogi spróchniały,Poszperał w krzaku, co lśniąc się kołysze,Strącił liść z wierzby, przyciemnił głaz białyI… Czytaj dalej

Zmierzch majowy

Zmierzchu majowy, purpurą się ściel!Z jabłonnych kwiatów – czar tobie i biel … W jedną się falę stapiają bez fal –Ze światłem – smutek, a ze smutkiem – dal. Ten Maj w niebisach, zwieczorniały Maj!Przypomnij wszystko – i zrozum –… Czytaj dalej

Gdy Omdlewasz Na Łożu, Całowana Przeze Mnie…

Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie,Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie! Już ty właśnie – nie moja, już nie widzisz mnie wcale. Oczy mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale! Zapodziewasz się nagle w swoim własnym… Czytaj dalej

Odjazd

Gdym odjeżdżał na zawsze znajomym gościńcem,Patrzyły na mnie bratków wielkie, złote oczy,Podkute szafirowym dookoła sińcem.Był klomb i rój motyli i błękit przezroczy,I rdzawienie się w słońcu dojrzałej rezedy.A, gdy byłem już w drodze, sam nie wiedząc kiedyI czemu — przypomniałem… Czytaj dalej

Urszula Kochanowska

Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie,Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie. „Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz, jak żywa…Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa.” „Zrób tak, Boże — szepnęłam — by w nieb Twoich… Czytaj dalej

Zmory wiosenne

Biegnie dziewczyna lasem. Zieleni się jej czas…Oto jej włos rozwiany, a oto — szum i las! Od mrowisk słońce dymi we złotych kurzach — mgłach.A piersi jej rozpiera majowy, cudny strach! Śnił się jej dzisiaj w nocy wilkołak w głębi… Czytaj dalej

Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz

Gdybym spotkał ciebie znowu pierwszy raz,Ale w innym sadzie, w innym lesie —Może by inaczej zaszumiał nam las,Wydłużony mgłami na bezkresie… Może innych kwiatów wśród zieleni bruzdJęłyby się dłonie, dreszczem czynne —Może by upadły z niedomyślnych ustJakieś inne słowa —… Czytaj dalej

Pieśń o ptaku i o cieniu

Gdy – pod brzeg odbity stawem-Po niebiosach płynie ptak,Tajnią lotu, wichru zjawemKołysany wprzód i wspak, –Wpatrzonemu w staw po brzegiPrzez ruchliwe trzcin szeregiZdaje mi się wobec świata,Że on dla mnie tak odlata,W niebie, w trzcinie mknąc jak we śnie,Tu i… Czytaj dalej