Dziewczyna

czarów poetyckich Dwunastu braci, wierząc w sny, zbadało mur od marzeń strony,A poza murem płakał głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony. I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,I zgadywali kształty ust po tym, jak śpiew od żalu ginie… Mówili o… Czytaj dalej

Niebo przyćmione

Niebo przyćmione, niebo wieczorneSamochcąc płynie przez moje oczy…Piersi bezsenne i bezopornePieszczota zmierzchu nuży i tłoczy. O, teraz snuć się cieniem po gaju,Ducha wśród sosen w szkarłat rozjarzyć,U twojej wrótni, na twym rozstajuSamemu sobie – snem się wydarzyć! Na skroń kalinom,… Czytaj dalej

Toast świętokradzki

Żem nieraz wchodził z wami w złośliwość zażyłą,Mistrze zgrzytów i chrzęstów, z których pieśń się czyni,Więc mi dano się o was zadumać w świątyni,Gdzie Już nic się nie staje, prócz tego, co było… Tu — wybucha z witrażów tak tęczowy… Czytaj dalej

Wspomnienie

Drzwi rozwarte na oścież były w naszym domu,Dłoniom, co je rozwarły, zamknąć zbrakło mocy…Szereg komnat na przestrzał widniał, jak po nocyMętne wspomnienie alej, nieznanych nikomu. Wszystko – w mroku. – I tylko ów pokój ostatniZ oknem w zaświat – na… Czytaj dalej

Fala

Niepostrzeżenie w morza urasta głębinieFala, która w niebiosach szuka dla się tronu.Niepochwytna dla oka w narodzin godzinie,Olbrzymieje tym śpieszniej, im bliższa jest zgonu. Cicha bywa, gdy wzbiera nad sióstr zmarłych tłumem,Aż załamie się w miejscu, gdzie się skędzierzawi,Wówczas, węsząc śmierć… Czytaj dalej

Niewiara

Już nic nie widzę – zasypiam jużW ciszy i w grozie.Znika mi słońce w załomach wzgórz.Bóg znika – w brzozie… Ginie mi z oczu umowny kwiatW chwiejnej dolinie.Gdzie się podziewa ten cały świat.Gdy z oczu ginie? Czy korzystając z tego,… Czytaj dalej

Topielec

W zwiewnych nurtach kostrzewy, na leśnej polanie,Gdzie się las upodobnia łące niespodzianie,Leżą zwłoki wędrowca, zbędne sobie zwłoki.Przewędrował świat cały z obłoków w obłoki,Aż nagle w niecierpliwej zapragnął żałobieZwiedzić duchem na przełaj zieleń samą w sobie.Wówczas demon zieleni wszechleśnym powiewemOgarnął go,… Czytaj dalej

Z dłońmi tak splecionemi…

Z dłońmi tak splecionymi, jakbyś klęcząc, spała,W niedostępne mym oczom wpatrzona widzenie,Płaczesz przez sen i wstrząsem wylękłego ciałaBłagasz o nagłą pomoc, o rychłe zbawienie. Jeszcze płaczu niesytą do piersi cię tulę,A ty goisz się we mnie, niby lgnąca rana,A ja… Czytaj dalej

Gad

Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,Aż ją w olszynie zaskoczył gad. Skrętami dławił, ująwszy wpół,Od stóp do głowy pieścił i truł. Uczył ją wspólnym namdlewać snem,Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem, I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,Syczeć i… Czytaj dalej

Noc zimowa

Skrzeń tajemnicaRozzłocień mus!We mgle księżycaJarzy się mróz! Okruchy śnieguSiecią swych falZasnuły w bieguBezbronną dal. Gmatwając loty,Tamując dech, –Obsiadły płoty,Jak siwy mech. Do szyb się garną,Jak białe ćmy,Tchnąc w izbę parną:>> To – my! To – my!<< Z karczmy, w zakrzepłyRozwartej… Czytaj dalej