Placówka – Rozdział drugi

Był kwiecień. Po obiedzie rodzina Ślimaka zaczęła rozchodzić się do swych zajęć. Gospodyni, ścisnąwszy czerwoną chustę na głowie, zarzuciła na siebie płachtę upranej bielizny i pobiegła do rzeki. Za nią poszedł Stasiek przypatrując się obłokom, które dziś wydawały mu się… Czytaj dalej

Lalka – Tom I – Rozdział IX

W Wielki Piątek z rana Wokulski przypomniał sobie, że dziś i jutro hrabina Karolowa i panna Izabela będą kwestowały przy grobach. „Trzeba tam pójść i coś dać – pomyślał i wyjął z kasy pięć złotych półimperiałów. – Chociaż – dodał… Czytaj dalej

Lalka – Tom II – Rozdział VI

Z kwadrans upłynął, zanim upakowano rzeczy w powozie. Nareszcie Wokulski i baron usiedli, furman w piaskowej liberii machnął batem w powietrzu i para dzielnych siwych koni ruszyła wolnym kłusem. – O, panią Wąsowską rekomenduję panu – mówił baron. – Brylant,… Czytaj dalej

Anielka – Rozdział trzeci

Minąwszy dwa pokoje: perłowy, mający pozór szpitalnej celi, i jasnoniebieski, który mógł być niegdyś sypialnią młodego małżeństwa, lecz obecnie został czymś niezdecydowanym, Anielka i wesoły towarzysz jej Karuś wbiegli do szklanej altany, ze wszech stron gęsto porosłej dzikim winem. W… Czytaj dalej

Powracająca fala – III

Dzień powrotu Ferdynanda został oznaczony. Adler wstał jak zwykle o piątej rano. O ósmej wypił kawę z kwartowego, fajansowego kubka, na którym niebieskimi literami było wypisane: Mit Gott für König und Vaterland. Potem zwiedził fabrykę, a około jedenastej wysłał na… Czytaj dalej

Widziadła

Oto jest dokładna opowieść litewskiego szlachcica Wzdychajły o dziwnym wypadku, jaki zdarzył mu się w Warszawie. Opowieści tej chciałoby się nie wierzyć, gdyby nie została potwierdzona przez dwu świadków zasługujących na zaufanie. – Przyjechałem – mówi Wzdychajło – do Warszawy… Czytaj dalej

I tacy bywają

Osoby:Pan w pewnym wieku.Dama, jego żona.Cukiernik.Goście, chłopcy, ciasta i t.d. (Rzecz dzieje się na Nowym Świecie). PAN (do żony, chcącej wyjść) No! gdzie idziesz?… ŻONA Pójdę naprzód, gorąco mi… (zabiera się do wyjścia). PAN Zaczekaj, nie odchodź, pójdziemy razem (zbliża… Czytaj dalej

Przed Kopernikiem

HIPOCHONDRYK A co, czy byłeś? FLEGMATYK Hę?… HIPOCHONDRYK Czy byłeś na wystawie? FLEGMATYK A na jakiej? HIPOCHONDRYK No, rozumie się, że na wystawie obrazu Matejki, obok której mieści się i druga wystawa. FLEGMATYK Jakaż tam znowu?… HIPOCHONDRYK Wystawa głupoty ludzkiej!… Czytaj dalej

Z roczników chińskich. Onego czasu…

Onego czasu, uczony Ya-o-tse, który po mądrość za granicę Państwa Niebieskiego wyjeżdżał i między obcymi cudów nauczył się dokazywać, wrócił do Pe-king-u i przed oblicze syna wielkiego smoka przyprowadzony został. Że zaś z natury padalcem będąc, umiał na się rozmaitą… Czytaj dalej