Śmierć domu

Hałas grubych rozmów, śmiechów, sprzeczek;tłum koni przez różnych ludzi za uzdy trzymanych i bydła, któremu na szyję powrozy zarzucają;tłum chłopów. Żydów, zagrodowców, szary, siermiężny, chęcią zysku rozgrzany, rozgadany, rozmachany, oczami spod zmiętych czapek połyskujący. Wśród tłumu, przed rozwartymi wrotami stodoły,… Czytaj dalej

Nad Niemnem – Tom III – Rozdział IV

W obszernym domu korczyńskim paliły się tylko dwa światła: jedno w buduarze pani Emilii, drugie w gabinecie Benedykta. Wielki salon i większa jeszcze sala jadalna pogrążonymi były w ciemności, którą rozpraszać zaczynało niepewne jeszcze, tu i ówdzie na okna i… Czytaj dalej

Czego szukał po świecie smutek?

Było to pole rozległe, żyzne, bardzo pięknie przez naturę ubrane; lecz cóż z tego, skoro nieustannie chodził po niem Smutek, sprawiając wszędzie, gdziekolwiek się ukazał, niezliczone szkody i spustoszenia. Zwoje krep czarnych, w które był przyobleczony, wzbijały się aż pod… Czytaj dalej

Kiedy u nas o zmroku…

Na Anioł Pański dzwonią! Dzę-dzę! dzę-dzę! Jakby w powietrzu aniołowie w srebrne skrzydła uderzali! Kto to tak mówił? Kiedy? Co mi to przypomina? A! wiem już, pamiętam! Spotkanie dziwne… strofa daleka… . . . . . . . . .… Czytaj dalej

Pajęczyna – obrazek

O parę godzin drogi od jednego z większych miast prowincyonalnych, przed obszernym dworcem kolei żelaznej stał na platformie różnolity tłum ludzi i przypatrywał się stojącemu pociągowi z długim szeregiem wagonów i buchającej dymem lokomotywie. Widok to był powszedni, zwyczajny, niemniej… Czytaj dalej

Sam na sam

Ulicami, źle oświetlonemi przez rzadko rozstawione latarnie, szybko biegła do domu. Paru godzin tylko brakowało do północy. Była niespokojna o siostrę, która z rana czuła się gorzej niż zwykle, ale właścicielka zakładu krawieckiego aż do tej chwili zatrzymała przy robocie… Czytaj dalej

Światło w ruinach

Długo, z twarzą zanurzoną w pysznie haftowanej poduszce, leżała na szezlongu, a wyprostowała się tylko po to, aby cienką chusteczką otrzeć zapłakane oczy, białe ręce załamać i znowu płakać. Teraz łzy jej lały się nie, jak przed chwilą, strumieniem obfitym,… Czytaj dalej

Nad Niemnem – Tom III – Rozdział V

Nazajutrz wiele na raz gości Korczyn nawiedziło. Naprzód o dość wczesnej przedpołudniowej godzinie przed gankiem domu stanął zgrabny koczyk, z którego w najmodniejszym płaszczu i fantazyjnym kapeluszu wyskoczył Zygmunt Korczyński, kredensowego wyrostka, który na spotkanie jego wyszedł, niecierpliwie o stryja… Czytaj dalej

Czternasta część

Ulica Kwietna była przed kilkunastu laty jedną z ulic miasta Ongrodu najcichszych i najbardziej wiejski pozór mających. Nie brukowana, piaszczysta w lecie, a błotnista w jesieni, z dwoma szerokimi szlakami trawy w miejscu chodników, jednym końcem dotykała ona obszernej, zielonej… Czytaj dalej

Kilka słów o kobietach

Wchodząc na drogę życia mężczyzna bada swoje skłonności, zdolności, warunki społeczeństwa, w jakim żyje, stosownie do własnej natury i zewnętrznych okoliczności, co go otaczają, wybiera sobie cel istnienia; pracuje naprzód dlatego, aby w przyszłości najlepiej pracować umiał, następnie wchodzi w… Czytaj dalej