Nagrobek jej M.P. Wojewodzinej Lubelskiej
Tu różą, tu fijołki, tu mieccie leliją! Ten marmór świętobliwy zamyka Zofiją, Zofiją Bonarównę, której żywot święty Godzien, aby wszem paniom za przykład był wzięty.
Tu różą, tu fijołki, tu mieccie leliją! Ten marmór świętobliwy zamyka Zofiją, Zofiją Bonarównę, której żywot święty Godzien, aby wszem paniom za przykład był wzięty.
Jako wszytki narody Rzymowi służyły, Póki mu dostawało i szczęścia, i siły, Także też, skoro mu się powinęła noga, Ze wszytkiego nań świata uderzyła trwoga. Fortunniejszy był język, bo ten i dziś miły: Tak zawżdy trwalszy owoc dowcipu niż siły.
U nóg wielki Perseus, a jeden sam takiMiędzy wszytkimi nieba północnego znaki.Prawą ręką stolice dosiągł Kasyjopy,A sam w usilnym biegu wznosi prędko stopy.
Ten ptak jest Łabęć biały, nieprawie wielkimi,Nie nazbyt też gwiazdami przyodzian ciemnymi.Prawe Skrzydło przy prawej ręce Cefeowej,A lewe zaś przy nodze niesie Pegazowej.
Królowi rówien, a jesli się godzi Mówić co więcej, i króla przechodzi, Anno, kto siedząc prawie przeciw tobie, Przypatruje się coraz twej osobie I słucha twego śmiechu przyjemnego, Co wszytkich zmysłów zbawia mię, smutnego, Bo skoro namniej wzrok skłonię ku… Czytaj dalej
A cóż radzisz, Jędrzeju? (Wszak mogę w twe uszy Beśpiecznie wszytko włożyć, co mi serce kruszy). I sam już baczyć możesz, że moje posługi U tej paniej nieważne, które zna czas długi I stateczne, i wierne; a kiedy by chciała… Czytaj dalej
Pawle, nie bądź tak wielkim panem do swej śmierci, Byś mię kiedy znać nie miał, choć w tej niskiej sierci, Bom ja tobie rad służył jeszcze w stanie mniejszym. A choć to śmieszno będzie tym ludziom dworniejszym, Ja szczęście tak… Czytaj dalej
Wenus, nie odnawiaj mi już przeszłej nadzieje, Niech się mój nieprzyjaciel (wszak wiesz kto) nie śmieje! Bo lepsza pewna wolność niż rozkosz wątpliwa, Ta zawżdy ze mną, a z tej często nic nie bywa, A nasze troski wniwecz, wniwecz i… Czytaj dalej
Rad się widzę u ciebie, gospodarzu miły! Ale wypić tak wiele nie mej słabej siły; A gdy mi każesz pełnić sobie albo komu, Jakobyś rzekł: „Nie chcę cię mieć długo w tym domu”.
Jako Chiron, ze dwojej natury złożony, Wzgórę człowiek, a na dół koń nieobjeżdżony, Rad był, kiedy przyjmował do swej leśnej szopy Nauczonego syna pięknej Kalijopy, Naonczas gdy do Kolchów rycerze wybrani Pławili się przez morze po kożuch barani: Równiem wam… Czytaj dalej