Samuel Zborowski – Akt III

AMFITRYTA W świecie duchów nie więcej dziś — nieszczęsna, ważę Jak martwe prawo… Duchy mają swoje twarze, Swoje serca… Ja jestem bez serca — bez lica, Bez miłości… Okropna żywotna martwica, Przed wiekami już w ręce Jehowy umarła. Bom chciała… Czytaj dalej

Chwal Pana, duszo moja…

Chwal Pana, duszo moja, Z głębokości twych zdroja Wychwalaj świętość Jego. Chwal! chwal Nieśmiertelnego Za duch twój — za twe blaski, Za wszystkie Jego łaski. On cię usprawiedliwił, Tylekroć ubezpieczył, Nakarmił i uleczył.

I porzuciwszy drogę światowych omamień…

I porzuciwszy drogę światowych omamień, I wysłuchawszy serca — gdy rzekło: Jam czyste! Tu rzuciłem się z wielka rozpaczą na kamień, Pod którym trzy dni martwy leżałeś, o Chryste! Skarzyłem się grobowi — a ta skarga była Ani przeciwko ludziom… Czytaj dalej

Matecznik

Bóg, który łono wszelkich tajemnic odmyka, Do tego ohydnego w duchu matecznika, Gdzie duch z duchem się bije, a kość trupia z kością, Pozwolił wejść i oczy oswoić z ciemnością. I zoczyłem okropną umysłów ruinę. Oczy krwią zaszłe, twarze ołowiane,… Czytaj dalej

Oda do wolności

I Witaj, wolności aniele, Nad martwym wzniesiony światem! Oto w Ojczyzny kościele Ołtarze wieńczone kwiatem I wonne płoną kadzidła! Patrz! tu świat nowy — nowe w ludziach życie. Spójrzał — i w niebios błękicie Malowne pióry złotemi Roztacza nad Polską… Czytaj dalej

Polsko, ojczyzno! padaj ze mną na kolana

Polsko, ojczyzno! padaj ze mną na kolana I proś Boga o starcie złotego szatana, Który spadł z nieba jako jasna błyskawica, Zmiótłszy trzecią część twoich gwiazd i ćwierć księżyca, Nie z woli, ale właśnie zaparciem się woli, Myśląc, że Bóg… Czytaj dalej

Sen z 30 na 31 stycznia 1847 r.

Na górze, która jako szmaragd była, Stały kolumny — małom na nie zważał, Aż je duch słońca światłem porozżarzał, I każda cudnie w sobie zaświeciła. Szedłem jak człowiek, który przypomina, Gdzie jest, i myśli, [że] w kraju Greczyna. Potem był… Czytaj dalej

W Szwajcarii

I Odkąd zniknęła jak sen jaki złoty, Usycham z żalu, omdlewam z tęsknoty. I nie wiem, czemu ta dusza, z popiołów, Nie wylatuje za nią do aniołów? Czemu nie leci za niebieskie szranki, Do tej zbawionej i do tej kochanki?… Czytaj dalej

Z Nilu — do

Kiedy smutny nad Tela siedziałem jeziorem, Ty przyleciałaś do mnie… z dalekiej krainy, Jak przywabiony gołąb — białością smutnego Ptaka na pustym domie… i długo nas ludzie Widzieli nad jeziorem dumających… razem, Nie wiedząc, żeśmy w toniach błękitnych szukali Gwiazdeczki… Czytaj dalej