Jeżeli kiedy — w tej mojej krainie…

Jeżeli kiedy — w tej mojej krainie, Gdzie po dolinach moja Ikwa płynie, Gdzie góry moje błękitnieją mrokiem, A miasto dzwoni — nad szmernym potokiem, Gdzie konwaliją woniące lewady Biegną na skały… pod chaty i sady… Jeśli tam będziesz… duszo… Czytaj dalej

Narodzie mój…

Narodzie mój, Coś widział miecz Na niebie ciemnym świecący, Powrócę ja — Patrz, Furia zła, Przyjdę jak płomień gorący. Wezmę wichrzyce I na stolicę Wpadnę i dachy pozrywam; W rzeki się rzucę, W krew je obrócę, W domy zlęknione powpływam.… Czytaj dalej

Paryż

Patrz! przy zachodzie, jak z Sekwany łona Powstają gmachy połamanym składem, Jak jedne drugim wchodzą na ramiona, Gdzieniegdzie ulic przeświecona śladem. Gmachy skręconym wydają się gadem, Zębatą dachów łuską się najeża. A tam — czy żądło oślinione jadem? Czy słońca… Czytaj dalej

Przez furie jestem targan ja, Orfeusz…

Przez furie jestem targan ja, Orfeusz, Mówią mi, abym wyrzekł się rozumu, A będę latał niebem — jak Perseusz, A piękność… z wody najbielszego szumu Przy bladym różu jutrzenki… wytryśnie I da mi… otchnąć się… Płomieniem… gorę… Tam Parnas… coraz… Czytaj dalej

Takiego ludów w sobie przerażenia…

Takiego ludów w sobie przerażenia Nie mają w sobie ścinające miecze, Tak nie uderzy na słuchy człowiecze Głos, gdyby nawet wychodził z kamienia. Takiego strachu, gdyby nawet z cienia Umarły człowiek zaświecił — nie sprawi, Umarły nawet człowiek gdy się… Czytaj dalej

W sztambuchu Marii Wodzińskiej

Byli tam, kędy śnieżnych gór błyszczą korony, Gdzie w cieniu sosen, Bożym strzeżone napisem, Stoją białe szalety, wiązane cyprysem; Gdzie w łąkach smutnie biją trzód zbłąkanych dzwony; Gdzie się nad wodospadem jasna tęcza pali; Gdzie na zwalonych sosnach czarne kraczą… Czytaj dalej

Anhelli – Rozdział II

Rozpatrzywszy się Szaman w sercach owej zgrai wygnańców, rzekł sam w sobie: Zaprawdę nie znalazłem tu, czegom szukał; oto serca ich słabe są i dadzą się podbić smutkowi. Dobrzy byliby z nich ludzie w szczęściu, ale je nędza przemieni w… Czytaj dalej

Balladyna – Akt II

Scena I Las przy jeziorze Gople. – Wschód słońca. – Chochlik i Grabiec w czerwone błoto trzęsawic uwalany – i dobrze podpity. GRABIECNie pójdę krokiem dalej. CHOCHLIKAle tu już bliskoDo twojego domostwa. GRABIECMoje czarne psisko,Nie wierzę tobie… bo mię błąkasz… Czytaj dalej

Lilla Weneda – Do Autora „Irydiona”

Kochany Endymionie poezji, drzemiący w cieniu gajów laurowych, z lekkością i ciszą letniej błyskawicy przedzieram się przez czarne liście drzew nieśmiertelnych i trzema błyskami budzę ciebie ze snów niespokojnych… Wstań! wstań, mój Endymionie, tajemniczej Muzy kochanku, i postąp krokiem ku… Czytaj dalej

Maria Stuart – Akt I

Scena I Sala w pałacu Holy Rood. MARIA STUART, RIZZIO, PAŹ PAŹbiega prędko Smutne wieści przynoszę, posłuchaj, królowo; Od dawna cię znieważa płochy lud stolicy; Dziś jeszcze byłem świadkiem, jak zniewagę nową Wyrządził twym pałacom, królewskiej kaplicy. Dziś, królowo, nad… Czytaj dalej