A fala płacze…
Zeszły już z toni oczy me, Rybitwy dwie tułacze, Co o wód modrość biły się W nieukojonych lotów śnie, A fala płacze… I już ściągnęłam myśli me, Więcierze te rybacze, Co idą ślepo gdzieś po dnie I ostrym żwirem ranią… Czytaj dalej
Zeszły już z toni oczy me, Rybitwy dwie tułacze, Co o wód modrość biły się W nieukojonych lotów śnie, A fala płacze… I już ściągnęłam myśli me, Więcierze te rybacze, Co idą ślepo gdzieś po dnie I ostrym żwirem ranią… Czytaj dalej
Nie przeto w uwielbieniu przed tobą się korzę, Iż taki błękit w tobie i takie szafiry, Nie przeto, iż tak srebrnie grają twoje liry, Gdy szerokich zachodów opłyną cię zorze — Nie, iż się z hukiem wichrów wyrzucasz w przestworze… Czytaj dalej
I Pieśni swej gniazdo ptaszęce zlep Pod niskiej strzechy belką, A zaś ją wypuść w niebieski sklep Nieogarnioną, wielką! I daj jej płynąć, jak płynie zdrój Błękitną ciszą w zorzę, A zaś jej pęd daj, puść w huk i w… Czytaj dalej
Pan Kurta miał w podwórku niemało roboty: za dużo nawet jak na psa o trzech tylko nogach, bo czwarta już dawno postradał w jakiejś wojennej przeprawie. Zaledwie z rana. pan Pieluch Pietusiński, czerwony kogut z drugiego podwórka, krzyknął mu przez… Czytaj dalej
Dalej, śmieszki, na orzeszki, Dalej razem w las! Już leszczyna się ugina, Woła, woła nas. My, leszczyno, ci ulżymy, W to nam, w to nam graj! Wnet orzeszkom poradzimy, Tylko nam je daj! A kto trafi na świstaka, Tego smutny… Czytaj dalej
Wuj parasol sobie sprawił. Ledwo w kątku go postawił, Zaraz Julka, mały Janek Cap! za niego, smyk! na ganek. Z ganku w ogród i przez pola Het, używać parasola! Idą pełni animuszu: Janek, zamiast w kapeluszu, W barankowej ojca czapce,… Czytaj dalej
— Rżą koniki, huk na moście, Trzask, prask z bicza! Jadą goście. Pójdźmy, spieszmy aż do bramy! — Jak się macie? — Dobrze mamy! — Toście państwo przyjechali Z Kociej Wólki? — Jeszcze dalej! Jedziem prosto aż z Zapiecka! Tęga… Czytaj dalej
Nieraz sobie myślę o tem, Czym ja będę, jak urosnę? Czy kuć będę w kuźni młotem, Czy obrabiać piłą sosnę? Czy też może własną grzędę Orać przyjdzie sochą krzywą? Czy na tratwach flisem będę Wisłą spławiał złote żniwo? Czy zapadłszy… Czytaj dalej
I cóż z tego, że geniusze Nieśmiertelne dzieła tworzą, Że myśliciel swoją duszę Na świątynię zmienia bożą? I cóż z tego, że w tęsknocie Do wieczystej prawdy zdrojów Duchy, pełne niepokojów, Jako orły rwą się w locie? I cóż z… Czytaj dalej
Mamuniu! Tatuniu!Otwierajcie wrota,Niosą nam tu wieniecZe szczerego złota!Grajże, grajku, a wesoło,Bo dziś wszyscy staniem w koło. Plon przynieśli, plon! Przynieśli nam wieniec Z kłosów naszej ziemi, Ślicznie przewijany Wstęgami krasnemi! Grajże, grajku, a wesoło,Bo dziś wszyscy staniem w koło. Plon… Czytaj dalej