Ballada o dumnym rycerzu

Śpi owo rycerz, śpi bezrozumnieI raz na zawsze — w dębowej trumnie. Leży wygodnie, bo się ułożył.Tak aby nigdy snu nie zatrwożył… Jego kochanka z różańcem w rękuZawodzi pełna skargi i jęku: »Przyszłam ci wyznać moje niemoce,Że nie wiem, jak… Czytaj dalej

Jam – nie Osjan!

Jam – nie Osjan! W zmyślonej postaci ukryciuBezpiecznie śpiewam moją ze światem niezgodę!Tarczą złudy obronny – zyskałem swobodę,Którą on by zapragnął, gdyby tkwił w tym życiu. Za niego dźwigam brzemię należnej mi sławyI za niego o przyszłość mych pieśni się… Czytaj dalej

Róża

Czym purpurowe makiNa ciemną rzucał drogę?Sen miałem, ale – jaki? –Przypomnieć już nie mogę. Twojeż to były usta?Mojeż to były dłonie?Głąb’ sadu mego – pusta,We wrotach – księżyc płonie. Dni się za dniami dłużą,Noce w jeziorach witam…Kiedy ty kwitniesz, różo?–… Czytaj dalej

W słońcu

Jastrzębi śledząc lot,Jezioro ciszę wdycha.Zwiesza się po za płotSpylona rozwalicha. W kałuży, śladem kółPorysowanej w żłoby,Tkwi obłok, brzozy półI gęsi rdzawe dzioby. Od sztachet, snując kurzNa trawy i na chwasty,Słońcem pocięty wzdłużUpada cień pasiasty… Trzeba mi grodzić sad,Trzeba mi zboże… Czytaj dalej

Przygody Sindbada Żeglarza – Przygoda druga

Przy śniadaniu porannym oświadczyłem wręcz wujowi Tarabukowi, że dziś wieczorem stanowczo opuszczam Bagdad. Wbrew moim oczekiwaniom wuj Tarabuk ani się nie zdziwił, ani zaniepokoił, ani oburzył. Z lekka jeno przymrużył oczy, wydął nieco wargi i rzekł z przekąsem: — Dlaczego… Czytaj dalej

Później czy wcześniej, krzywda w los się wciela

Później czy wcześniej, krzywda w los się wciela I w sieć skrzywdzonych chwyta krzywdziciela! Bo Bóg jest świata węgielnym kamieniem – Bo los tu tylko pośród ziemskich włości Cieniem na służbie światła Opatrzności I choć się ślepym wydaje żywiołem, On… Czytaj dalej

Kot i kogut

Kot sprawiedliwy koguta dławił Za to, iż się czynami zbyt złymi osławił. A te czyny były takie; Budził zwierzęta wszelakie, A budzić się nie godzi, Sen przerwany zdrowiu szkodzi. Małżeńskiej wiary koty wielbiciele — On miał żon wiele; A co… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – I – Rozdział 13

ROZDZIAŁ TRZYNASTY Gdyśmy się z rana nazajutrz do ratusza zgromadzili, rozeszła się wieść, iż mój antagonista, pomiarkowawszy rzecz, w nocy, nikomu się nie opowiedziawszy, z Lublina uciekł. Patrona na ratuszu od niego nie było; posłano do stancji, gospodarz potwierdził tę… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – II – Rozdział 12

ROZDZIAŁ DWUNASTY Z okazji podróży naszej wziąłem wstęp do zachwalenia wniesionego u nas zwyczaju odwiedzenia cudzych krajów. – Zwyczaj ten – rzekłem – oświeca i uczy młodzież naszą; poznają prawa, zwyczaje narodów, charaktery rozmaite ludzi, a powracając z nabytą korzyścią,… Czytaj dalej

Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki – III – Rozdział 11

ROZDZIAŁ JEDENASTY Tyle razy doznawszy najosobliwszych fortuny odmian, ledwom mógł z początku wierzyć, że to, co widziałem i czułem, było na jawie. Dzieła dobroczynne, sposób postępywania łagodny, sentymenta gruntowne przyjaciela mojego dały mi uczuć szczęśliwość w jego najpożądańszym towarzystwie. Niedługo… Czytaj dalej