Charakterystyka Pawła Obareckiego „Siłaczka”.

Paweł Oborecki był ubogim studentem medycyny, który zaraz po ukończeniu nauki zamieszkał w małym miasteczku na krańcach Polski w Obrzydłowie. Jako młody, energiczny i pełen wiary człowiek podejmuje się próby nauczenia mieszkańców miasteczka podstawowych zasad higieny. Nie może zrozumieć dlaczego nie dbają oni o swoje zdrowie i wygląd. Jednak już na samy początku spotyka się z ostra krytyką społeczności. Bardzo szybko wdaje się w konflikt z tutejszym aptekarzem. W jego gabinecie ktoś wybija szyby a ludzie traktują go jak intruza. Wszystko to sprawia iż bardzo szybko rezygnuje z planu naprawy społeczeństwa. Nie potrafi walczyć o swoje marzenia i ideały. Zaczyna przystosowywać sie do panujących warunków i przestaje w nich widzieć zło z, którym chciał walczyć. Okazuje sie osobą słabą i uległą. Taka postawa od razy budzi niechęć czytelnika do bohatera. Dodatkowo można zauważyć że jego marzenia były dziecinne i niemożliwe do spełnienia. Pragnął stać się bohaterem, który samotnie stara się naprawić świata. Moim zdaniem robił to jedynie dla siebie aby w ludzkich oczach być kimś wyjątkowym a twierdze tak, gdyż bardzo szybko złożył broń czego nie czynni osoba, która jest pewna tego co robi. Jest świadom swojej klęski, jednak nie robi nic aby to zmienić. Jego praca przestaje przynosić mu radość i tym samym przestaje ją wykonywać tak sumiennie jak dotychczas. Można go uznać za współwinnego śmierci Stasia, gdyż udając się do chorej pacjentki nie zadbał o to aby zabrać ze sobą potrzebne leki. Dodatkowo zwleka z podjęciem decyzji o dostarczeniu ich, aby ostatecznie wysłać po nie małego chłopca w środku nocy. Świadczy to o totalnym braku odpowiedzialności. Zwłoka i brak profesjonalnej pomocy sprawiła iż pacjentka nie dożyła kolejnego wschodu słońca. Uważam że Paweł Obrecki nie jest godzin nazywać się lekarzem. Śmierć ukochanej tylko na chwile zmienia bohatera. Bardzo szybko powraca do dawnego życia z tym że staje się jeszcze bardziej egoistyczny i nieuczynny w stosunku do pacjentów. Zaczyna kierować się zasadą „dawajcie pieniądze i wynoście się”. Można stwierdzić iż dobroduszność, którą kierował się na początku, była jedynie próbą ukrycia prawdziwego oblicza.