Edyp to postać z tragedii antycznej, więc z założenia musi mieć dobry charakter w przeciwnym razie nie bdziłby współczucia u widzów.
Edyp starał się być jak najlepszym królem. Gdy bogowie zsyłają zarazę na Teby, władca przeżywa to bardzo głęboko. Współczuje swoim poddanym. Usiłuje odnaleść sprawcę klątwy. Ostatecznie uznaje swoją winę, wykłówa sobie oczy i udaje się na dobrowolne wygnanie. Dla Edypa zatem władza nie była najważniejsza, liczyły się też inne wartości takie jak: dobro tebańczyków, honor, szacunek dla boskich praw. Chociaż rozpaczał, przyjął swą klęskę z godnością. Edyp jednak nie był ideałem, cechowała go podejżliwość i porywczość. Te wady jednak nadają postaci tragiczny, ludzki wymiar.
Makbet jest bohaterem szekspirowskiej tragedii, z epoki późnego renesansu. Początkowo był walecznym rycerzem, cieszącym się powszechnym szacunkiem. Cechowała go ogromna żądza władzy. Mimo tego nadal wiernie służyłby królowi, ale usłyszał przepowiednię, której część niemal natychmiast się sprawdziła. Makbet doszedł do wniosku, że musi zdobyć koronę. Nie czekał na spełnienie się wróżby, lecz wziął sprawy we własne ręce. Popełnił straszliwą zbrodnię, ponieważ zabił swojego pana, krewnego i gościa w jednej osobie. Dopuścił się przy tym zdrady. W czasach Szekspira było to największe przestępstwo. Należy pamiętać, że spiskowców i zdrajców Dante umieścił w najniższym kręgu piekła w paszczy lucyfera. W przeciwieństwie do Edypa, Makbet doskonale zdawał sobie sprawę ze swoich czynów. Miał świadomość tego, iż będzie potępiony. Stał się tyranem i okrutnikiem. Nie wahał się popełniać następne zabójstwa. Dla niego liczyło się już tylko utrzymanie władzy i przekazanie jej ewentualnym przodkom.
Edyp i Makbet mają niewiele cech wspólnych. Jedną z nich jest niewątpliwie podejżliwość. Edyp jednak starał się uniknąć przepowiedni. Chciał dobra poddanych, szukał prawdy. Makbet natomiast był zbrodniarzem, kłamcą i świadomie chciał zhańbić swój rycerski honor.