Jednym z głównych bohaterów dramatu pt: „Zemsta” jest Rejent Milczek. Rejent to notariusz pracujący w sądownictwie. Posiada syna Wacława. Jest bogatym wdowcem o czym świadczy chociażby fakt, iż do niego należy połowa zamku.
Bohater jest szczupłym, niskim człowiekiem. Porusza się powoli i cicho. Wygląda na zdrowego i taki też jest. Ubiera się w kontusz przepasany pasem. Posiada bogate słownictwo, a jego ulubione powiedzonko to: „Niech się dziej wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”.
Milczek ma jedną zaletę i jedną wadę. Zaletą jest honor szlchcica: „Cześnik wyzwał mnie na rękę, acz nie moja to zabawa. I wyszedłem i czekałem. Tak czekałem – nadaremnie”. Wadą zaś to, że oprócz tej zalety nie posiada żednej innej. Cechuje go fałszywa pobożność. Mówi, że pragnie zgody z Cześnikiem, a tak naprawdę robi wszystko, aby do owej zgody nie doszło. Świadczy o tym chociażby ten cytat: „Mnie z Cześnikiem? O mój Boże! Któż jej więcej pragnąć może, niż ja, człowiek bogobojny?”. Jest intrygantem. Pragnie dla własnej korzyści ożenić Wacława z kobietą, której nie kocha. Poświęca jego szczęście dla pieniędzy. Aby zrobić na złość Cześnikowi, zabiera mu narzeczoną. W trakcie rozmowy z synem, na temat ślubu z Podstoliną, pokazuje swoją hipokryzję, fałsz i obłudę: „Patrz, ja płaczę – ani słowa!… Cnota synu, jest budowa, jest to ziarno, które sieje…”. Rejeńt to człowiek pamiętliwy, nienawidzi swojego sąsiada i pamięta wszystkie ich kłótnie. Za wszelką cenę chce zemścić się na nim. Udowadnia to np. wtedy kiedy próbuje przekupić murarzy
do fałszywych zeznań na niekorzyść Raptusiewicza. Jest to zwykły łapówkarz. Do swoich pieniędzy doszedł głównie przez korupcję. Charakteryzuje go, także nieuczciwość. Nie płaci mularzom za ich pracę, tylko zwyczajnie ich wyrzuca. Jest pazerny i skąpy. Mimo swojego wielkiego majątku robi wszystko, aby go powiększyć. Żałuje wszystkim pieniędzy.
Rejent Milczek jest bohaterem niezbyt sympatycznym. Nie wzbudza we mnie sympoatii, wręcz przeciwnie – niechęć. Nikogo nie szanuje, nie liczy się z niczyim zdaniem. Jest gotowy „po trupach” dojśc do celu. To właśnie wywołuje we mnie antypatię do jego postaci.