Santiago El Campeon był mężczyzną w podeszłym wieku. Jego sylwetka przedstawiała postać chudą i wątłą. Jego twarz ukazywała liczne bruzdy i zmarszczki. Oczy odzwierciedlają kolor głębokiego morza.
Ludzie w Santiago nie dostrzegali dobrych cech. Widzieli w nim tylko prostaka. Tak naprawdę to Santiago był wrażliwy na krzywdę ludzi i zwierząt. Marlina traktował jak przyjaciela. Stary rybak miał swojego prawdziwego przyjaciela o imieniu Manolin, lecz chłopiec nie wypłynął z rybakiem na połów, gdyż rodzice chłopczyka kazali pozostać na jego szczęśliwej łodzi.
Santiago spędzając czas ze swym rybim przyjacielem Marlinem, nabierał ochoty do życia. Wiedział, że ma dla kogo żyć. Po stracie ryby mężczyzna był załamany. Poczuł w sercu pustkę. Czuł się tak, jakby stracił własnego brata.
Pomimo tego, że ludzie nie dowidzieli dobra i wrażliwości starego Santiago, był on dobrym nauczycielem, przewodnikiem i doradcą w życiu młodego chłopca, przed którym jeszcze całe życie i trudne decyzje do podjęcia.