Miłość niejedno ma imię. Sentencja ta jest doskonale znana każdej osobie, która miała z nią styczność. Wśród jej rodzajów jest miłość prawdziwa, na całe życie, platoniczna, braterska albo matczyna. Moim zdaniem nie jest jednak możliwa taka od pierwszego wejrzenia.
Jest to najczęściej chwilowe zauroczenie drugą osobą, często mylone z powyższym pojęciem. Stwierdzenie to zostało poparte przez grono naukowców. Człowiek w początkowej fazie zawierania znajomości z przeciwną płcią, nie kieruje się emocjami, ale chemią występującą pomiędzy nimi. Dopiero po tym następuje pewnego rodzaju „wodospad myśli”, mający na celu ukształtowanie opinii o poznanej osobie. Miłość opiera się natomiast na dłuższym kontakcie z upatrzoną istotą. W tym czasie zakochani odkrywają swoje najskrytsze tajemnice i pragnienia. Starają się także zaspokoić pragnienia ukochanej bądź ukochanego oraz pokazać swoje całkowite zaufanie. Dbają o siebie wzajemnie, jak o drogocenne diamenty, które trzeba polerować żeby nie utraciły swojego blasku.
Podsumowując, miłość jest długotrwałym procesem, wymagającym całkowitego zaangażowania się człowieka w związek. Nie może pokazać się i z niknąć z nienacka. Uczucie zakochania od pierwszego wejrzenia jest wyłącznie zauroczeniem, które może prowadzić do krótkiej przygody albo prawdziwej miłości.