Lubię czytać książki i oglądać filmy. Ciekawią mnie zawarte w nich wydarzenia, losy bohaterów i informację o otaczającej ich rzeczywistości. Gdybym jednak musiała wybierać, z pewnością wybrałabym książkę, która może być przyjacielem, poszerza naszą wiedzę o interesującym świecie, porusza wyobraźnie. Książka ma tę przewagę nad filmem, że zawsze można po nią sięgnąć, można wziąć ją w podróż, czytać przed snem. Czytanie książki nie wymaga żadnych urządzeń elektronicznych ani drogich sprzętów, po prostu sięgamy ręką na półkę i już za chwile możemy przenieść sie w zupełnie inna rzeczywistość. Dzięki czytaniu książek bogaci się nasza wyobraźnia. Autorzy tylko sugerują wygląd i zachowanie bohaterów, przebieg wydarzeń i różne sytuację. To czytelnik musi uruchomić swoją wyobraźnie, aby poznać na przykład życie Małego Księcia czy działalność Rudego, Alka i Zośki. Natomiast film zmusza odbiorcę do przyjęcia konkretnego obrazu, jaki wymyślił reżyser. Tutaj wszystko jest podane od razu, gotowe, niczego nie można sobie wyobrazić, trzeba przyjąć wizję twórców. W przeciwieństwie do filmu książka szczegółowo opisuje świat i przedstawiane w nim wydarzenia. Dzieje sie tak dlatego, ze pisarz nie jest ograniczony czasem. Jeśli film musi trwać godzinę, dwie, trzy, to dzieło literackie cztelnik może odbierać w czasie nieograniczonym. To on sam decyduje, jak długo będzie obcował z książką i kiedy po nią sięgnie. Czytając ksiązkę, zawsze mozna powrócić do ciekawych momentów, zatrzymać się przy opisie pięknych krajobrazów. Takich możliwości nie daje film. Zawarte w mojej pracy refleksje na temat wartości książek potwierdzają przedstawioną na początku tezę, że nigdy nie zostaną zastąpionę przez film. Każdy kontakt z książką wzbogaca czytelnika i pozwala mu przeżyć wspaniałą przygodę. Gdy czytamy książkę, a póżniej ogladamy film, zawsze dochodzimy do wniosku, żę film spłyca przedstawione w książce problemy i nie oddaje całego klimatu książki.
