Swym zasięgiem zajmowali oni obszar kilku państw: Meksyku (stany Chiapas, Tabasco, Campeche, Quintana Roo), Belize, Gwatemali i zachodniego Hondurasu.
Obecnie naukowcy wyróżniają trzy regiony kulturowe cywilizacji Majów:
1) obszar równin południowych, obejmujący Nizinę Peten w Gwatemali, terytorium Belize oraz rejony stanów Tabasco, Chiapas i Quintana Roo
2) obszar równin północnych, zajmujących płn. Jukatan
3) obszar gór południowych, położony na łańcuch Sierra Madre.
Wymienione terytoria różniły się klimatem i szatą roślinną, co znalazło odzwierciedlenie w osadnictwie oraz trybie życia Majów.
Przodkowie Majów zaprzestali wędrówek i zatrzymali się w samym sercu Ameryki Środkowej ok. 2 – 3 tys. lat temu. Były to spokrewnione ze sobą grupy plemienne, mówiące tym samym dialektem, które przybyły z północy kontynentu, spychane przez kolejne grupy wędrujących nomadów. Wraz z narodzinami rolnictwa, Majowie zaniechali koczowniczego trybu życia i stali się ludem osiadłym, budującym stałe osiedla, które z czasem przerodziły się w samodzielne miasta.
W szybkim tempie opanowany musiał zostać nizinny region Peten w Gwatemali, położony w dorzeczu rzeki Usumacinty. Porośnięty tropikalnym lasem obszar, nie przedstawiał szczególnych walorów osadniczych ze względu na nieprzychylne warunki środowiska naturalnego( duża ilość opadów w ciągu roku, bardzo wysoka wilgotność powietrza, choroby tropikalne itp.). Jednakstarożytni Majowie potrafili przezwyciężyć te przeciwności, odstraszające do tej pory białych ludzi. Co więcej, stworzyli cywilizację, która do tej pory szokuje osiągnięciami, a wśród naukowców rodzi pytania bez odpowiedzi.
O życiu mieszkańców tzw. „archaicznego” okresu wiadomo stosunkowo niewiele. Nie zachowały się żadne materialne pozostałości po pierwszych Majach.
Zapewne domostwa budowano w całości z drewna i trzciny, tak jak to robią potomkowie dawnych Majów – Lakandonowie, natomiast dachy pokrywano słomą i rozłożystymi liśćmi palm.
Intensywne rolnictwo było czynnikiem, które spowodowało dynamiczny rozwój i rozrost społeczeństwa Majów. Pola uprawne przeznaczone pod zasiew kukurydzy i fasoli, roślin dyniowych i innych, musiały zacząć zajmować coraz większe połacie lasu tropikalnego. Liczba ludności wzrosła zwłaszcza pod koniec okresu preklasycznego. Pozwalała na to również pokojowa egzystencja mieszkańców tego regionu, dla których pojęcie wojny musiało być jeszcze obce, a przywędrowało na Jukatan dopiero z przybyciem wojowniczych Tolteków w XII wieku.
Na początku XX wieku rozpoczęto intensywne prace wykopaliskowe mające na celu rozwiązanie zagadki kultury Majów. Do tego czasu wiedza na ich temat była bardzo fragmentaryczna i nieugruntowana ze względu na brak systematycznych prac wykopaliskowych. Sporadyczne doniesienia i wiadomości z pobytu pojedynczych ludzi w sercu dżungli, które mówiły o istnieniu kamiennych miast nieznanego ludu, rodziły więcej domniemań i hipotez niż prawdy historycznej. Amerykańscy archeolodzy jako pierwsi postanowili ustalić datę i miejsce, w którym zakiełkowało ziarno cywilizacji. W1926 roku Instytut Carnegie z Waszyngtonu, rozpoczął zakrojone na szeroką skalę wykopaliska wśród ruin miast położonych w samym sercu doliny Peten. Tam właśnie spodziewano się uzyskać odpowiedzi na liczne pytania nurtujące amerykańskich archeologów.
W czasie wstępnych prac, prowadzonych pod kierunkiem Sylvanusa Morleya, natrafiono na fragmenty bardzo starej piramidy, która pod wpływem sił przyrody przeobraziła się w rumowisko gruzów. Pod zewnętrzną warstwą odkryto drugą piramidę, nazwaną E- VII- sub. „Po obu jej stronach prowadziły na wierzchołek schody, rozdzielone rzędem ciężkich osiemnastu stojących pionowo, stiukowych masek w kształcie głów jaguara” . Ponadto S. Morleyowi udało się wydobyć z gruzów stelę pokrytą ledwie widocznymi hieroglifami. Ostatecznie tę inskrypcję udało się odczytać jako 9 kwietnia 328. Uznano ją za początkową i najwcześniejszą z dotąd poznanych.
Na początku okresu klasycznego istniały zapewne ożywione kontakty między różnymi kulturami mezoamerykańskimi. Dowodem tego są wpływy, na które archeolodzy napotykali wśród różnych starożytnych ludów tego regionu.. Dlatego też nie jest wykluczone, że pewne odłamy olmeckich imigrantów w czasie ich ekspansji, dotarły również na nizinne tereny Gwatemalii, by zapoczątkować tu wyższy rozwój cywilizacyjny Majów, oparty na budownictwie obrzędowych miast na skalę nie spotykaną do tej pory w Ameryce Centralnej.
Dowodem na poparcie tej tezy są widoczne wpływy olmeckie m. in. w Uaxactun, gdzie wspomniany już S. Morley odkrył stylizowane głowy jaguara, tak charakterystyczne dla tej kultury. Zaczynem do rozkwitu mogły być wschodnie regiony stanu Tabasco, skąd Olmekowie przeniknęli w środowisko zamieszkałe przez ludność majowską.
Nie wyklucza się również, że Majowie wysyłali swych przedstawicieli do Tres Zapotes, czy La Venta. W ramach rozwijającego się coraz gwałtowniej handlu międzyplemiennego, architekci z Peten podpatrywali budownictwo sakralne w tych ośrodkach. Przypuszczalnie to jednak tzw. „kolonizacja ” olmecka terenów leżących w sąsiedztwie ich państwa, sprowadziła ich na obszary zamieszkałe przez Majów. Przemawiaja za tym dawne znaleziska w południowej Gwatemali – duże ilości ceramiki Chama. Widnieją na niej typy brodatego mężczyzny o widocznym płaskim nosie, charakterystycznym dla kultury olmeckiej.
Początkowo Majowie starali się naśladować budownictwo i planowanie miast z Wybrzeża Meksykańskiego( piramidy zwieńczone sanktuariami, stele czasu, ołtarze itp.), by potem wytworzyć własne style architektoniczne, niedoścignione w kunszcie i artystycznym wyrazie.
Wraz z powstaniem pierwszych kamiennych miast ma początek tzw. „stare państwo” Majów okresu klasycznego. Obejmowało on swym zasięgiem obszar równin południowych z centrum nad rzeką Usumacintą, choć pozostałe regiony musiały również przeżywać owo ożywienie.
Od III wieku zaczęły powstawać ceremonialne ośrodki przeznaczone przede wszystkim dla warstwy kapłanów obsługujących miejsca kultowe. Do najważniejszych miast należą leżące w Gwatemali: Piedras Negras, Yaxchilan, Tical, Uaxactun, Seibal, Dos Pilas, Kaminaljuyu, w Hondurasie – Copan, w meksykańskim stanie Chiapas – Bonampak, Palenque, Tonina i inne.
Prace budowlane zapoczątkowane przez przybyszów olmeckich, później były nadzorowane przez kapłanów majowskich. Wznoszenie ceremonialnych ośrodków kultowych, wymagało tytanicznej niemalże pracy wielu tysięcy ludzi, którzy nie dysponowali praktycznie żadnymi urządzeniami budowlanymi.
Majowie nie znali koła. Nie używali zwierząt pociągowych, więc wszystki czynności musiały być wykonywane pracą ludzkich rąk. Archeolodzy nie odkryli również żadnych narzędzi metalowych, które służyły pomocą przy obróbce kamienia.
Miasta Majów budowane były na uprzednio przygotowanych placach, wydartych wszechobecnej dżungli, często w pobliżu naturalnych cieków wodnych – jezior i rzek. Niektóre ośrodki pozbawione dostępu do źródeł wody, zaopatrywane bywały w podziemne zbiorniki, w których gromadziła się woda pochodząca z opadów deszczu, doprowadzana do części mieszkalnej systemem podziemnych kanałów. Wszystko to świadczy o wcześniejszym planowaniu prac budowlanych, przygotowywaniu terenu a zarazem o niezwykle wysokiej wiedzy inżynieryjnej samych architektów.
Ustawianie świętych budowli podporządkowane było zasadom geograficzno- geometrycznym, tj. osiom północ – południe, wschód – zachód, podobnie jak święte miasta Olmeków z Veracruz i Tabasco.
Wznoszono przede wszystkim piramidy schodkowe zwieńczone sanktuariami, małe świątynie, w których czczono pomniejsze bóstwa astralne lub przyrodnicze, oraz pałace zamieszkałe przede wszystkim przez warstwę kapłanów.
Współcześni badacze kultury Majów wyróżnili wiele stylów architektonicznych a do najważniejszych zaliczyć należy styl Puuc oraz styl z Rio Bec. Budowle spotykane w tych typach, kopiowano później we wszystkich ośrodkach „złotego wieku” kultury Majów.
W niemalże każdym z miast znajdowały się dziedzińce przeznaczone do gry w rytualną pelotę z wydzielonym placem gry i specjalnymi miejscami, przeznaczonymi dla widowni. Trzeba w tym miejscu dodać, że zwyczaj ten został również zapożyczony od Olmeków, którzy rozpowszechnili go w całej Mezoameryce. Wielu badaczy kultur prekolumbijskich sugeruje, że słynne olmeckie głowy o negroidalnych cechach, przyozdobione są w widoczne kaski służące do gry, które miały chronić graczy przed bolesnymi uderzeniami kauczukowej piłeczki.
O życiu codziennym Majów okresu klasycznego wiadomo stosunkowo niewiele, ponieważ liczba źródeł pisanych i materialnych jakie zachowały się do naszych czasów jest stosunkowo mała. Można podzielić je na dwie grupy ze względu na czas powstania.
Do najcenniejszych zabytków rękopiśmiennictwa Majów należą kodeksy (Codices), powstałe na długo przed podbojem hiszpańskim. W XVI wieku kapłani Majów, którzy byli strażnikami niepojętej dla prostego ludu wiedzy astronomicznej i matematycznej, tworzyli w ważniejszych ośrodkach religijnych, swego rodzaju biblioteki, w których gromadzone były manuskrypty zapisane pismem hieroglificznym. Obecnie istnieją zachowane trzy księgi – kodeksy: Kodeks Paryski („Peresianus”), Drezdeński („Dresdesianus”), i Kodeks Madrycki („Tro – Cortesianus”). Wspomniane wyżej malowane księgi dawnych Majów, to niewielki wycinek spuścizny, jaki pozostawili po sobie.
Niezliczona ilość podobnych manuskryptów została bezpowrotnie zniszczona przez pierwszego hiszpańskiego biskupa Jukatanu – Diego de Landę w 1562 r.
Jednym aktem fanatycznym auto – da – fe nieoceniona wiedza Majów zniknęła w płomieniach jakie strawiły stosy „szatańskich ksiąg”.
Innym źródłem pisanym, pozwalającym na poznanie historii, religii, nauki i innych rozległych sfer życia Majów, są księgi spisane alfabetem łacińskim w oryginalnym języku tubylców. Po konkwiście uczono ich pisania słów ojczystego języka po łacinie. Miało to być jedną z dróg adaptacji nowej wiary chrześcijańskiej. W późniejszym czasie wielu z indiańskich kronikarzy wykorzystało tę umiejętność do spisania dawnej wiedzy po przodkach w taki właśnie sposób.
Z wyżyn Gwatemali pochodzi księga Majów – Quiche: „Popol – Vuh”, spisana pomiędzy 1554 a 1558 rokiem przez jednego lub więcej anonimowych autorów. Opisuje ona mity, kosmogonię i religię tego ludu.
Z północnego Jukatanu pochodzi inny zabytek piśmiennictwa Majów, tzw. „Księgi Chilam – Balam”, powstałe pomiędzy XVI – XVII wiekiem.
Około 1566 roku, wspomniany już biskup Diego de Landa rozpoczął pisanie monumentalnej historii Jukatanu, opartej na uprzednich gruntownych studiach. Jego dzieło pt. „Relacion de las cosas de Yucatan” (Relacja o sprawach Jukatanu) miało go zrehabilitować za auto – da – fe popełnione kilka lat wcześniej w świętym mieście Majów – Mani.
Na innego rodzaju źródła natrafili archeolodzy w czasie prac wykopaliskowych w różnych miastach tej zadziwiającej kultury. Należy do nich duża ilość inskrypcji, pokrywających świątynie, pałace, stele, które dostarczały cennych informacji. Warto w tym momencie dodać, że do tej pory pismo Majów nie zostało do końca rozszyfrowane i należy do największych tajemnic tego ludu. Nawet sami potomkowie dawnych Majów nie pamiętają już znaczenia poszczególnych glitów w skomplikowanym alfabecie stylizowanych symboli ludzkich głów i różnorodnych bóstw. Do tej pory można należycie zinterpretować zaledwie jedną trzecią tego pisma, a odnosi się to tylko do obliczeń astronomicznych i kalendarzowych, nazw dni, miesięcy i lat oraz symboli cyfr.
Najwięcej inskrypcji odkryto na stelach – tzw. słupach czasu, które stawiano najczęściej dla uczczenia jakiegoś wydarzenia politycznego lub zjawiska astronomicznego. Stele budowano również w momencie początku nowej rachuby czasu, w chwili śmierci kapłana – władcy, który ukazywany był wtedy jako bóstwo lub przedstawiony w otoczeniu symboli mocy nadprzyrodzonych. Tak więc oprócz znacznej wartości artystycznej, stele są niezastąpionym źródłem treści politycznych, kalendarzowych i astronomicznych.
Zrozumiałą rzeczą jest, dlaczego aż do takiego stopnia gloryfikowano i uwieczniano najwyższych przedstawicieli cywilizacji Majów. Kapłani kierowali życiem politycznym metropolii rozrzuconych po Jukatanie i Gwatemali, ponadto byli strażnikami całej wiedzy astronomicznej i matematycznej, jaką posiadał ten lud.
Kapłanom Majów przypisuje się osiągnięcia niespotykane nigdy przedtem ani potem wśród kultur mezoamerykańskich. Z najważniejszych odkryć i zdobyczy, warto wymienić niezwykłe obliczenia związane z ruchami planet. Budowano nawet do tego celu przeznaczone „obserwatoria” astronomiczne, z których śledzono ruch gwiazd na niebie. Przykładem jest tzw. „El Caracol” w Chichen Itza, czyli leżąca po części w gruzach budowla przypominająca wyglądem współczesne obserwatoria.
Od Olmeków – pierwszych gigantów kultur prekolumbijskich – musieli Majowie przejąć m. in. dwudziestkowy system liczenia i pojęcie zera, dla którego wymyślili symbol. Przejęli również pierwociny systemu kalendarzowego, który przetworzyli i przystosowali do własnych potrzeb.
Jak się miało okazać w przyszłości, uczeń przerósł mistrza. Majowie w niejednej dziedzinie przewyższyli zdobycze cywilizacyjne Olmeków.
Spoglądając szerzej na zagadnienie osadnictwa, można stwierdzić, że nizinne obszary państwa Majów były gęsto zasiedlone, aż do końca okresu klasycznego, czyli mniej więcej do IX – X wieku n. e. W czasie całego okresu preklasycznego następował stały postęp w zasiedlaniu tych terenów, a także co za tym idzie, gwałtowny wzrost populacji. Prawdopodobnie prawie 50% Niziny Peten było przeznaczone pod uprawę ziemi, co świadczy o gęstości zaludnienia i obecności niezliczonej liczby ośrodków władzy i kultu.
Z obecnych danych wynika, że istniała cała hierarchia osad. Każdy mniejszy, czy większy ośrodek otoczony był dalej leżącymi zespołami mieszkalnymi, wokół których rozpościerały się wydarte dżungli pola uprawne. Badanie nad intensywnym osadnictwem Majów ujawniły niezwykłe zróżnicowanie tego społeczeństwa, czyli podział na szereg warstw, które zajmowały się wypełnianiem różnorodnych funkcji w obrębie danego ośrodka. Stopniowy podział wśród społeczeństwa Majów musiał dokonać się już we wczesnym okresie preklasycznym i niewykluczone, że wzorowany był na kastowym społeczeństwie Olmeków.
Na jednym biegunie znajdowała się „arystokracja” , z której wywodzili się członkowie stanu kapłańskiego, na drugim zaś pozostała ludność, składająca się z prostych rolników, rzemieślników i być może niewolników, którzy wykonywali najcięższe prace przy wznoszeniu świątyń i pałaców.
Każde miasto – państwo, posiadało prawdopodobnie autonomię i zarządzane było przez miejscowych nobilów i kapłanów. Pomiędzy poszczególnymi ośrodkami musiały istnieć silne więzy i żywa wymiana myśli. Przejawem tego są podobieństwa w architekturze, sztuce, znajomości kalendarza i hieroglifach.
Czynnik militarny miał przez dłuższy czas, aż do schyłku epoki klasycznej stosunkowo małe znaczenie. Przemawia za tym brak obwarowań wokół miast „starego państwa” Majów. Natomiast obecność niewolników w życiu należy tłumaczyć niewielkimi i sporadycznymi tarciami politycznymi oraz walkami o supremację jednego ośrodka nad drugim. Potwierdzają to malowidła ścienne w Bonampak. Przedstawiają one triumfalny pochód zwycięzców kroczących w wielkim przepychu i radości oraz uwięzione postacie.
W okresie klasycznym wśród Majów czytelne są również wpływy cywilizacji środkowomeksykańskiego Teotihuacan. Uwidacznia się to nie tylko w występowaniu zielonego obsydianu, pochodzącego z centrum Meksyku, ale także silnym wpływie na ceramikę, albo – tak jak w Tical – na większość rzemiosł. Na wizerunku władcy, zdobiącym stelę w Tical, widnieją symbole zaczerpnięte ze wspomnianego już Teotihuacan . Istnieje także hieroglificzny zapis wskazujący, że owa postać to cudzoziemiec, który poślubił dziewczynę z miejscowego domu panującego, zakładając nową dynastię w tym mieście.
Ten przypadek dynastycznych powiązań Majów z cywilizacją Teotihuacan, która istniała równolegle ze „starym państwem”, zachęca niewątpliwie do dalszych badań nad tym zagadnieniem. Nasuwa także myśl o bliskości i skomplikowanym charakterze wzajemnych relacji między dwoma mezoamerykańskimi kulturami. Mówi ponadto, jak daleko posunięta była infiltracja i wzajemne kontakty oraz stanowi dowód na poparcie tezy o daleko idących kontaktach, pomimo odległości między omawianymi ośrodkami. Również w Kaminaljuyu, innym mieście Majów, bardziej wysuniętym na południe, szczególnie po roku 450 n. e. , widoczne są wyraźne wpływy cywilizacji Teotihuacan.
Zachowało się wiele fragmentów ceramiki jak również architektura i ikonografia religijna, która zdradza obce naleciałości, aż do końca okresu klasycznego.
Upadek ośrodków na nizinach następował powoli począwszy od 800 roku n.e.
Zaznaczył się on w zmniejszeniu ilości wznoszonych budynków oraz stel. Nagle, szczególnie w ciągu całego IX wieku zaczęły podupadać praktycznie wszystkie większe centra czy miasta na Nizinie Peten. Upadek klasycznej cywilizacji Majów widoczny był szczególnie w zaniku ośrodków elitarnych, a także w wyludnieniu się terenów dotąd zamieszkałych. Powody tego zjawiska, podobnie jak u Olmeków, pozostają jedną z wielu zagadek prekolumbijskiej Ameryki, które w dalszym ciągu czekają na ostateczne rozwiązanie.
Na proces powolnej dekadencji i całkowitego upadku klasycznych Majów musiało złożyć się wiele przyczyn, a nie tylko jakiś akt jednostkowy, co zdają się potwierdzać liczne badania i odkrycia archeologiczne.
Jedna z przyczyn tkwiła najprawdopodobniej w kryzysie agrarnym.
Pola uprawne położone w pobliżu osiedli ludzkich stały się w krótkim czasie nieurodzajnymi ugorami. Spowodowało to nieustanne poszukiwanie nowych terenów rolniczych, ponadto prowadziło do rozproszenia osadnictwa i wyludnienia niektórych miast.
Kryzys ekonomiczny ujawnił zapewne rosnące konflikty społeczne. Ludność chłopska zajmująca się uprawą ziemi, wzmogła bunt przeciwko uciskowi i wyzyskowi ze strony kapłanów. Pod koniec okresu klasycznego ujawnił się nie tylko kryzys dotychczasowego systemu zarządzania i sprawowania władzy. Straciły nagle na wartości zasady wierzeń i przekonań, które pchały do tej pory tysięczne rzesze robotników i budowniczych do wznoszenia niezliczonej liczby piramid, świątyń, stel, ołtarzy. Ponadto musiało dochodzić do coraz częstrzych walk plemiennych pomiędzy poszczególnymi ośrodkami władzy, co zdają się potwierdzać niedawne odkrycia polisad i murów obronnych, wznoszonych wokół niektórych miast na Nizinie Peten w Gwatemali i stanie Chiapas.
Wydarzenia te musiały wybuchnąć nagle. Ujawniły powolny kryzys klasycznego państwa Majów. Ponadto istnieją dowody mówiące o inwazji z zewnątrz wojowniczego ludu tolteckiego – Itzów, którzy najechali na tereny zamieszkałe przez społeczeństwo Majów.
To tylko nieliczne przyczyny, które spowodowały masowy exodus ludności nizinnych obszarów w kierunku północnym, na Jukatan, gdzie cywilizacja ta odrodziła się w nowej formie w okresie postklasycznym. W niektórych ośrodkach, jak np. w Chichen – Itza doszło do połączenia kultury Majów i Tolteków, a nowo powstająca majo-toltecka wykształciła nowe niepowtarzalne i oryginalne wzory.
Upadek miast – państw Majów z nizinnych obszarów Peten był nieodwracalny, a w obliczu wojen i najazdów obcych, ludność tego terenu nie potrafiła przeżyć. Opuszczone ośrodki pochłonęła wszechobecna dżungla, grzebiąc na długie wieki w gąszczu drzew i lian jedną z największych cywilizacji Ameryki prekolumbijskiej.
Aztekowie – Mexicas należeli do jednych z ostatnich wielkich kultur mezoamerykańskich, z którymi spotkali się przybysze europejscy na początku XVI wieku. Reprezentowali oni jednocześnie ostatni etap owej ciągłości cywilizacyjnej, jaka miała miejsce w prekolumbijskim Meksyku. W zadziwiająco szybkim tempie przyswoili sobie wszystkie zdobycze cywilizacyjne Teotihuacanu, a następnie państwa Tolteków, których zresztą uważali za jedynych protoplastów swojej kultury. Jednocześnie sami siebie nazywali kontynuatorami wszystkich dokonań, mezoamerykańskiego świata.
Napływające ustawicznie z północy różne koczowniczo – myśliwskie grupy Chichimeków po osiedleniu się w Dolinie Meksyku ulegały procesowi akulturacji, przechodząc szybko na osiadły tryb życia i przyjmując wyższe osiągnięcia kulturowe ztoltekizowanych już mieszkańców tego obszaru. Ostatnimi imigrantami, należącymi do wojowniczych plemion chichimeckich byli Aztekowie, zwani także Mexicas, którzy zapewne na początku XIII wieku pojawili się w Dolinie Meksyku, pr
zybywając z na wpół legendarnej krainy Aztlan, położonej gdzieś na północnym – zachodzie Meksyku. Od nazwy tej mitycznej krainy wzięła się nazwa dla tego ludu, któremu w przyszłości przypadła ogromna rola nośnika cywilizacyjnego.
Wędrówka Azteków – Mexicas odbywała się pod patronatem ich plemiennego boga wojny Huitzilopochtli, który miał kierować legendarną wyprawą siedmiu plemion chichimeckich. Spóźnieni przybysze, po okresie uzależnienia od Colhuacan, „ztoltekizowanego” miasta – państwa w Dolinie Meksyku, osiedlili się na ostatnim wolnym skrawku ziemi – nieurodzajnej, bagnistej wyspie u zachodnich brzegów Jeziora Texcoco. Owa początkowa zależność od Colhuacan jest o tyle istotna, że późniejsi władcy meksykańscy (azteccy) przybrali tytuł „Culhua tecuhtli” i powoływali się na władców Colhuacanu. Ci z kolei wywodzili swój rodowód z linii ubóstwianego władcy i kapłana Tolteków – Ce – Acatl Topiltzina (Quetzalcoatla), co miało stanowić nawiązanie do tradycji i dawnej świetności tych ostatnich.
W roku 1325 lub 1345 jedna z grup chichimeckich, nosząca eponim Tenochkowie, rozpoczęła budowę osady mieszkalnej, która stała się zaczątkiem przyszłej indiańskiej stolicy o nazwie Tenochtitlan – Mexico. Druga grupa, tzw. Tlatelolkowie, w jakiś czas potem założyła na sąsiedniej, północnej wyspie miasto Tlatelolco.
Pojawienie się nowych plemion chichimeckich na obszarach zamieszkałych niegdyś przez rozwinięte cywilizacje Teotihuacan i Tollan miało kolosalne znaczenie, gdyż wymienione tereny reprezentowały wysoki poziom organizacji społeczno – politycznej z dojrzałymi cywilizacyjnie ośrodkami religijno – administracyjnymi. Tenoechkowie w chwili pojawienia się w Dolinie Meksyku niejako od razu zetknęli się z dojrzałą kulturą obrzędową, która stała się dla nich atrakcyjna i godna daleko idącego naśladowania.
Od chwili pojawienia się w Dolinie Meksyku Aztekowie – Mexicas zyskali opinię bitnych i dzielnych wojowników, co będzie istotne przy omawianiu dalszych losów ich „imperium”. Za panowania pierwszych historycznych władców: Acamapichtli, Huitzilhuitla oraz Chimal – Popoca, wnieśli oni istotny wkład w podbój i ujarzmienie licznych, znacznie mniejszych miast indiańskich sąsiadujących z Tenochtitlen – Mexico. W tych czasach ( początek XIV wieku ) miasto to uległo rozbudowie i gruntownej przebudowie. Jego ludność dość szybko rosła w liczebności, plasując je na pierwszym miejscu w Mezoameryce.
Za panowania czwartego z kolei władcy Itzoatla Aztekowie stali się prawdziwą potęgą militarną, gospodarczą i kulturalną, wciąż intensywnie się rozwijającą. Jednocześnie rozpoczął się ewolucyjny proces przemian społeczno – politycznych, mający na celu zastąpienie plemiennego modelu świata „mocarstwową” wizją państwa i dostarczanie wszystkim członkom społeczeństwa motywacji do wcielania jej w życie. Proces ten doprowadził w krótkim czasie do powstania swoistej cywilizacji wojny, opierającej się na zasadzie, że wojna stanowi główne źródło i podstawę wszelkich przejawów istnienia i wielkości.
Faktycznym twórcą azteckiego „imperium” był Montezuma I Ilhuicamina. Wówczas to zaczęły się kształtować ostatecznie granice jego państwa. Na zachodzie, po zdobyciu Toluca i obszarów przyległych, ekspansja zatrzymana została na rubieżach dużego państwa Tarasków z Michoacan. Na północy granice panowania Tenochtitlan wyznaczały mało atrakcyjne gospodarczo terytoria koczowniczych plemion chichimeckich. Na północnym wschodzie opanowano Tlacopan, aż po kraj Hausteków, natomiast na południowym wschodzie granica została oparta o kraj Majo – Tolteków, czyli dzisiejsze stany Tabasco i Chiapas.
Syn Montezumy I, Axayocoatl prowadził dalsze wojny ekspansjonistyczne, przede wszystkim w kierunku zachodnim, w którym niegdyś wiodła kolonizacja toltecka do państwa Majów.
Kolejny władca Mexicas Tozoc próbowł umocnić panownie Tenochitlan nad brzegami Zatoki Meksykańskiej i w regionach zamieszkałych przez Misteków i Zapoteków.
Panowanie dwóch następnych władców: Ahitzotla oraz Montezumy II Xocoyotzina spowodowało, że „imperium” Mexicas osiągnęło apogeum świetności w każdej dziedzinie. Jednocześnie reprezentowało zjednoczony militarnie świat Indian meksykańskich pod ich przywództwem, z którym niebawem spotkać mieli się Europejczycy.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na te czynniki cywilizacyjne, które przejęli Aztekowie – Mexicas w spadku po cywilizacji toltecko – teotihuacańskiej.
Przede wszystkim na uwagę zasługuje wielotorowość przemian ostatniego z przybyłych do Doliny Meksyku, ludu chichimeckiego. Na każdym kroku korzystali z gotowych elementów kulturowych i cywilizacyjnych, jakie od dawna osiągnęła ludność nauatl w tej części Meksyku.
Na pierwszym miejscu trzeba umiejscowić przejęcie od Tolteków z Tollan za pośrednictwem ludności osiadłej już w Dolinie Meksyku, wielkich tradycji budownictwa tego ludu, których w tłumaczeniu nie na darmo nazywano „artystami” lub „rękodzielnikami”.
Stolica Tenochtitlan – Mexico planowaniem i rozmieszeniem poszczególnych dzielnic mieszkalnych i ośrodków ceremonialnych, przypominała w wielu założeniach Teotihuacan i Tollan.
Jak już zostało wspomniane Aztekowie – Mexicas założyli swą metropolię na jednej z licznych wysp Jeziora Texcoco. Z biegiem czasu na północnych krańcach wyspy ukształtowała się samodzielna dzielnica nazywana Tlatelolco, która była w pewnym sensie jednym organizmem z właściwą stolicą. Ocenia się, że w 1519 roku zajmowała ona powierzchnię około 13 km2 . Statystyki hiszpańskie z XVI wieku mówią, że oba miasta zamieszkałe były przypuszczalnie przez Indian w liczbie przekraczającej ponad 100 tysięcy mieszkańców, co wydaje się liczbą bardzo wysoką. Dla przykładu w tym samym czasie tylko cztery miasta europejskie przekroczyły próg 100 tysięcy mieszkańców. Były to: Paryż, Neapol, Wenecja, Mediolan.
Tenochtitlan – Mexico było miastem starannie zaplanowanym, zbudowanym wg tradycyjnych zasad mezoamerykańskich, a mianowicie wzdłuż osi wschód -zachód, północ – południe. Naturalna nieregularność wyspy uzupełniona została przez ogrody na wodzie, co znacznie powiększało powierzchnię mieszkalną. W Tenochtitlan istniały cztery ogromne dzielnice mieszkalne zamieszkałe przez ludność według podziałów kastowych oraz pełnionych funkcji publicznych i administracyjnych. Odrębne dzielnice zamieszkałe były przez rzemieślników i rękodzielników, którzy zajmowali się wytwarzaniem dóbr codziennego użytku. Peryferyjne okolice wyspy poprzecinane były licznymi kanałami, które stanowiły swoistego rodzaju szlaki komunikacyjne. Łączność ze stałym lądem zapewniały cztery groble, zamykane przepustami. Za ich pomocą odbywała się wymiana towarów, zaopatrzenie, a przede wszstkim wędrówka ludności indiańskiej, która wchodziła lub wychodziła z miasta tym połączeniem.
Najwięcej wysiłku i pracy twórczej poświęcono świątyniom. Było ich w Tenochtitlanie mnóstwo, jednak główny zespół pałacowo – świątynny skupiony był w centrum miasta.
Za panowania władcy o imieniu Ahuitzoatl w roku 1487 odbyła się uroczstość poświęcenia największej świątyni Tenochtitlan, zwanej przez Hiszpanów „El Templo Mayor”. Liczyła ona 30 metrów wysokości. Wybudowano ją wg wzorów podpatrzonych w Tollan i niedaleko położonego Teotihuacan. Wierzchołek piramidy zwieńczono sanktuariami poświęconymi kultowi dwóch naczelnych bóstw azteckich: Tlalokowi i Huitzilopochtli.
Zabudowa w stolicy Azteków – Mexicas była w przeważającej większości murowana. Ludzie możni i wpływowi mieli wysokie domy ustawione wokół jednego lub kilku kwadratowych „patios” – dziedzińców. Życie koncentrowało się wewnątrz „podwórza”. Mury pokrywano w całości malowidłami, co nadawało wspaniałego blasku wyglądowi poszczególnych domów.
Z kolei w dzielnicach zamieszkałych przez ludność niższych warstw tylko fundamenty miały podmurówkę. Pozostała część budynku miała konstrukcję drewnianą. Z reguły każdy dom otoczony był ogródkiem, w którym uprawiano kwiaty – nieodzowny atrybut i część azteckiego ubioru.
Drugim wyznacznikem cywilizacyjnym było przejęcie ideologii religijno – politycznej pochodzącej od Tolteków, która dawała podwaliny pod teokratyczno – militarny model państwa. Dzięki temu kształtowanie się i budowa „imperium” trwały w istocie zaledwie kilkadziesiąt lat, co wyraźnie kontrastuje z wielowiekowymi historiami Olmeków, Teotihuacan, Zapoteków, Majów, czy nawet Tolteków. Państwo Azteków – Mexicas było przede wszystkim organizacją militarną w odróżnieniu od pozostałych mezoamerykańskich cywilizacji. Fakt ten był siłą sprawczą niezwykłego dynamizmu i przyspieszonej samoorganizacji, a następnie ekspansji państwowości Tenochtitlan na pozostałe regiony Meksyku.
Wojna stanowiła źródło i podstawę wszelkich przejawów istnienia oraz trwałości cywilizacyjnej i kulturowej. Podobnie główną przczyną nobilitacji wojny były warunki, w jakich przyszło rozwijać się społeczeństwu azteckiemu. Wprawdzie intensywne prace melioracyjne doprowadziły do zagospodarowania bagnistych terenów i powstania wydajnego rolnictwa na chinampas, jednak ludność wyspiarskiego miasta – państwa przez długi czas cierpiała na brak nadwyżek produkcyjnych. Brakowało również innych towarów, które poprzez wymianę handlową zapewniały dopływ deficytowych dóbr, w tym żywności w okresach nierodzaju czy klęsk nieurodzaju. Wszystkie te i inne braki zaspokoić mogła tylko i wyłącznie militarna ekspansja terytorialna i uzależnianie zdobytych obszarów. Narzucanie kontrybucji i regularnych wysokich danin na podbite ludy indiańskie stało się źródłem bogactwa i blasku Tenochtitlan.
W wyniku planowej polityki podboju wyeksponowano kult wojowniczego boga plemiennego Huitzilopochtli, który żądał niespotykanej do tej pory liczby krwawych ofiar w postaci ludzkiego życia. Czciciele Huitzilopochtli uczynili z profesji żołnierskiej najbardziej zaszczytne zajęcie, a przy tym ze wszech miar zyskowne, które dodatkowo otwierało możliwości awansu społecznego za zasługi na polu walki lub w ilości pojmanych jeńców. Ekspansja terytorialna Azteków – Mexicas oraz nieustanne walki z sąsiednimi plemionami w celu pojmania więźniów wytworzyły swoistą sytuację, kiedy to regularnie dochodziło do tzw. „wojen kwietnych” ( guerras floridas).
Organizacja społeczeństwa azteckiego była wzorowana na zasadach, na jakich funkcjonowały poprzednie społeczności na całym obszarze Płaskowyżu Meksykańskiego. Pierwszoplanowym wzorcem musiała być organizacja „ztoltekizowanej” ludności, osiadłej w Dolinie Meksyku, czyli przede wszystkim struktura Colhuacanu – miasta od którego Aztekowie – Mexicas byli przez długi czas zależni.
Na szczycie hierarchii, pod względem znaczenia, stał wybieralny przez radę plemienną dziedziczny władca, noszący miano „hueytlatloani”. Jak już zasygnalizowano, król Azteków – Mexicas nawiązywał do tradycji władców Colhuacanu, którzy w prostej linii nazywali siebie spadkobiercami dawnego rodu, którego miał być może zapoczątkować sam Ce – Acatl Topiltzin (Quetzalcoatl). Rzecz ta jest o tyle ważna na przyszłość, że kiedy w 1519 roku u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej pojawią się galeony hiszpańskie, Montezuma II świadom swej tradycji historycznej, będzie podejrzewał, że przybył po dawne dziedzictwo ludów nauatl sam wielki kapłan toltecki – Quetzalcoatl.
Wiara w powrót Ce – Acatl Topiltzina, który według przekazów miał również być białym „bogiem” i nosić brodę, oraz utożsamiać go z osobą Hernána Cortésa stanie się jedną z przyczyn klęski państwa Azteków – Méxicas.
Dwór władców meksykańskich składał się z licznych osobistości reprezentujących najważniejsze warstwy społeczne, spełniających rozmaite funkcje administracyjne i polityczne. Należeli do nich: urzędnicy, wojskowi dowódcy i kapłani obsługujący miejsca kultu.
Ponadto otoczenie władcy stanowili poborcy podatków, sędziowie, wróżbici, gubernatorowie, prowincjonalnych strażnic wojskowych oraz ludzie, którzy dostarczali na codzień rozrywki – kuglarze, karły, poeci, aktorzy, muzycy. Ceremoniał dworski był doskonale ustalony i nie wolno było go naruszać ani zmieniać.
Ważną rolę, jeżeli nie najważniejszą w państwie azteckim spełniała armia, składająca się z zawodowych wojowników, na czele których stali wyżsi oficerowie i dowódcy.
Sami wojownicy rekrutowali się z rodów szlacheckich, byli dodatkowo zasilani poprzez ochotników wybieranych z poszczególnych dzielnic mieszkalnych samego Tenochtitlan. Za panowania Montezumy II (1502 – 1520), Aztekowie – Méxicas dysponowali 10 tysiącami zawodowych wojowników, stale gotowych do interwencji w każdym miejscu „imperium”.
Obok dowódców wojskowych i wysokiej rangi urzędników administracyjnych doniosłą i szczególną rolę spełniali kapłani, których rola ograniczała się wyłącznie do obsługi miejsca kultu. Jak wiadomo w Tenochtitlan – México sporo było świątyń, poświęconych różnorodnym bóstwom, stąd stan kapłański wydawał się być liczny.
Warstwy pośrednie w drabinie społecznej, reprezentowali głównie kupcy i rzemieślnicy.
Kupcy, zwani w języku nahuatl „pochteca” tworzyli odrębną warstwę w społeczeństwie azteckim, którą otaczano powszechnym szacunkiem. Byli bardzo użyteczni dla władców, gdyż poza działalnością handlową zajmowali się również wywiadem prowadzonym na terenach, przez które przechodzili. Ekspedycje kupieckie wyruszały w różnych kierunkach na dalekie wyprawy, sprowadzając cenne surowce i handlując dotowymi towarami, wytwarzanymi przez rodzimych rękodzielników i rzemieślników. Poszukiwanymi kruszcami był jadeit i obsydian, kamienie szlachetne, które nie występowały w Dolinie Meksyku, a po które karawany kupieckie Azteków – Méxicas zapuszczały się nawet na tereny dzisiejszego Nowego Meksyku. Wytwarzano z nich różnorodne ozdoby oraz noże do otwierania klatki piersiowej przez kapłanów podczas świat obrzędowych.
Natomiast z peryferyjnych obszarów południowozachodnich sprowadzano pióra leśnego ptaka „quetzala.” Służyły one następnie jako ozdoby głów i ciała dostojników azteckich i samego władcy.
Ogromnie ważnym czynnikiem gospodarki azteckiej były daniny nakładane na mieszkańców podbitych terenów, składająca się z rozmaitych przedmiotów codziennego użytku, które znajdowały popyt w Tenochtitlán – México. Taka własnie gospodarka, polegająca na nakładaniu danin i trybutów w krótkim czasie spowodowała, że Aztekowie – Méxicas stali się narodem zamożnym i bogatym. Nie mniej ważną rolę w ekonomice odgrywała rozbudowana sieć targowisk wewnątrz meksykańskiego „imperium”.
Targi w państwie Azteków – Méxicas miały własną administrację i sędziów, którzy rozstrzygali spory handlowe. Specjalni urzędnicy pilnowali porządku, rozmieszczenia stanowisk i ustalali ceny.
W handlu posługiwano się pewnymi środkami płatniczymi, jak między innymi ozdobami, piórami i ziarnem kakao, które było międzyplemienną walutą w mezoamerykańskim świecie.
Największe targowisko w Ameryce Środkowej znajdowało się w Tlatelolco, północnej dzielnicy azteckiej stolicy. Zbierali się na nim kupcy z całej Doliny Meksyku, a nierzadko i z odległych regionów, będących poza zasięgiem ich panowania. Targi służyły nie tylko wymianie handlowej, ale również wymianie myśli, kopiowaniu nowych wzorów artystycznych i architektonicznych, a przede wszystkim szybkiemu przekazywaniu wiadomości nawet z odległych odszarów. Prawdopodobnie tym sposobem o przybyciu wypraw Grijalvy i Cordoby w 1517 i 1518 roku do wybrzeży morskich Jukatanu dowiedział się Montezuma II od indiańskich kupców.
Odrębne dzielnice Tenochtitlan – México zajmowali rzemieślnicy i cała gama innej ludności o odpowiednich kwalifikacjach. Spośród nich rekrutowali się specjaliści zatrudnieni przy budowie świątyń i pałaców, kanałów i mostów, dróg łączących wyspę ze stałym lądem, w końcu rytualnych boisk do gry w pelotę. Całość prac budowlanych i inżynieryjnych nadzorowali i organizowali wyżsi urzędnicy z dworu panującego władcy, pod jego czujnym okiem. Pozostała ludność, oddająca się uprawianiem rzemiosła, wytwarzała produkty i towary codziennego użytku oraz takie, które przeznaczone były niejako na „eksport”. Kupcy z kolei sprzedawali je na targowiskach w różnych częściach Meksyku.
Najniższą warstwę, analogicznie jak w poprzednich społecznościach mezoamerykańskich stanowili rolnicy, na barkach których spoczywało utrzymanie całej stolicy. Dlatego też jedną z najważniejszych podstaw gospodarki Azteków – Méxicas była intensywna uprawa ziemi. Stały wzrost ludności wymagał i powodował powiększanie areału ziemi uprawnej. Osiągano to poprzez zakładanie powyżej opisanych, tzw. „chinampas”, czyli „pływajacych ogrodów”. Przy bagnistych brzegach jezior gromadzono muł i na plecionkach z wikliny. Z czasem powstawały w ten sposób, kosztem powierzchni jeziora, działki żyznej ziemi, na których uprawiano kukurydzę, fasolę, pomidory i inne użyteczne rośliny.
Nadbrzeżne rolnictwo musiało być uzupełniane kontygentami z całej Doliny Meksyku, gdyż lata klęsk (powodzie) nie pozwalały na uzyskanie potrzebnych nadwyżek produkcyjnych.
Omówienie religi Azteków – Méxicas, całego złożonego kompleksu wierzeń, mitów, ceremomiałów i rytuałów, a także teorii kosmologicznych i teologicznych jest sprawą niezwykle trudną. Wynika to z faktu, że ich system religijny był niejednolity, zbudowany z wielu wątków rodzimych, zasilanych ustawicznie w procesie kształtowania się zapożyczaniem różnego pochodzenia, wywodzącymi się z różnych okresów.
Z obcymi religiami zetkneli się Aztekowie – Méxicas już podczas wędrówki z Aztlan. W późniejszym czasie, kiedy dotarli do Doliny Meksyku, zetknęli się ze swoistą mozaiką kultur. Na tym własnie terenie w czasach postklasycznych następował najistotniejszy proces mieszania się tradycji i ideologii chichimeckich z ideologią i tradycją ludów osiadłych, wywodzących się z Teotihuácanu.
Fakt krzyżowania się ludów i kultur w tym regionie spowodował powstanie swoistego amalgamatu cywilizacyjnego, złożonego z różnorodnych elementów. Wynikiem tego procesu, w którym uczestniczyli czynnie Aztekowie- Méxicas był sykretyzm religijny, splatający wierzenia i mity różego pochodzenia.
Politeizm Azteków nie różnił się więc zasadniczo w swej istocie od systemów religijnych Zapoteków, Tolteków, czy też Majów okresu postklasycznego. Był z nimi spokrewniony, nierzadko skopiowany i uzupełniony o nowe elementy, które ukształtowały go w ostateczną całość.
Na szczycie boskiej piramidy stał bóg Słońca i wojny, Huitzilopocht, który odrywał rolę nadrzędną ponad innymi bóstwami. Jemu poświęcono największą piramidę w Tenochtitlanie i oddawano cześć w pierwszej kolejnosci.
Lud aztecki nie mógł istnieć bez tego boga, który wskazał im miejsce nowego państwa oraz wspierał duchowo przy budowie ich potęgi. Jako „pokarm” dla Huitzilopochtli stanowiło życie ludzkie.
Składanie ofiar ludzkich nie było więc zwykłym aktem nienawiści lub okrucieństwa, czy dziełem szatana, jak je widzieli misjonarze hiszpańscy w XVI wieku. Akt ten miał służyć umocnieniu i odrodzeniu się bóstwa, w które wcielała się ofiara.
Obcymi bogami, w które wierzyli Indianie z Doliny Meksyku byli między innymi Tlaloc – bóg deszczu, zapożyczony od Tolteków, Tezcatlipoca (bóg nocy), czy słynny w całej Mezoameryce Quetzalcoatl (bóg życia i wschodzacej gwiazdy Wenus), który wcześniej spotykany był wśród kultur Teotihuacan, Zapoteków, Majów i Tolteków.
Aztekowie – Méxicas byli przekonani i głeboko wierzyli w powrót tego mezoamerykańskiego boga. Powiązali to nawet z pewnymi cyklami kalendarzowymi, które powtarzały sie co 52 lata a które zwiastować miały powrót białego boga ze swoją świtą. Do tego zagadnienia przyjdzie jeszcze powrócić przy omawianiu pojawienia się hiszpańskich żeglarzy.
Rządzeni przez oligarchię kapłańsko – wojskową, a z drugiej strony podporzadkowani bogom mezoamerykańskim Aztekowie – Méxicas byli społecznością na wskroś religijną. Każde działanie, nawet codzienna praca i obowiązki znajdowały wyraz w wierzeniach oddawanych pomniejszym bożkom lokalnym. Wierzyli w nadzwyczajną misję i powołanie tego ludu meksykańskiego do zjednoczenia i przewodzenia całemu światu zamieszkałemu przez pozostałe kultury indiańskie. Ta przesłanka towarzyszyła im na polu walki, stąd determinacja i odwaga z jaką walczyli w potyczkach z sąsiadami.
Jednocześnie traktowanie siebie jako narodu wybranego, „narodu Słońca wymagało ciagłych ofiar w postaci życia ludzkiego. Bez ofiar noc wieczna zapanuje nad ziemia, Słońce zgasnie i wszystko runie w przepasć nicosci.”
Osiągnięcia naukowe i techniczne Azteków – Méxicas, nie wnosiły niczego nowego do dziedzictwa kulturowego i cywilizacyjnego Mezoameryki. W pewnym sensie, były kontyuacja i nawiązaniem dawnych osiągnieć poprzedników, przede wszystkim Zapoteków i Tolteków. Tych ostatnich uważali w szczególności za ojców duchowych swych sukcesów politycznych i kulturowych. Nie doścignęli jednak w żaden sposób Majów, czy nawet Majo – Tolteków z Chichén – Itzá, w osiągnięciach i wynalazkach.
W dziedzinie astronomicznej i kalendarzowej byli kontynuatorami starych tradycji, które biorą początek u Olmeków w okresie preklasycznym. Posługiwali się dwoma systemami kalendarzowymi, składającymi się z 365 dni oraz z 260 dni. Ponadto za sprawą wymiany handlowej lub za pośrednictwem meksykańskich żołnierzy najemnych przyjęli od Majów cykl kalendarzowy składający się z 52 lat. Za każdym razem, kiedy mijał ów period czasowy kapłani i astronomowie Azteków – Méxicas wpatrywali się w niebo, gdzie poszukiwali nadejścia kataklizmu, zwiastującego koniec świata. Kiedy mijał 52 lata i nic się nie działo w podziękowaniu bogu Huitzilopochtli składano tysiące jeńców wojennych, by zapewnić trwanie nowej epoce.
Całą mądrość i wiedzę spisywali specjalnie do tego celu przeznaczeni skrybowie, współpracujący ściśle z kapłanami. Pisano na wyprawionych skórach jelenia, a księgi miały postać obrazkowych, składanych harmonijek, dochodzących nierzadko do kilku metrów długości.
Pisano w jezyku nahuatl, który był językiem „imperium”. Był on ewolucją i kompilacją różnych systemów piktograficznych Mezoameryki, którego rdzeniem było pismo obrazkowe Olmeków.
Władcy Tenochtitlan – México nie pojmowali w rzeczywistości idei scentralizowanego państwa, choć mieli świadomość wielkości i zasięgu terytoralnego. Warto w tym miejscu omówić organizację imperium Azteków – Mexicas, ze względu na fakt, że Hiszpanie byli przekonani o istnieniu państwa w dosłownym tego słowa znaczeniu, z dziedzicznym władcą na czele.
Za panowania Montezumy II państwo Azteków – Mexicas zorganizowane było w formę federacji trzech miast, które stały na straży spójności imperium. W skład swoistego Trójprzymierza wchodziły miasta z Doliny Meksyku: Texcoco, Tlacopan i Mexico – Tenochtitlan, które uważane było za najważniejszy człon. Dominowało ono militarnie nad pozostałymi i najbardziej bogaciło się na podbojach.
Podboje rzadko były dziełem wyłącznie wojowników azteckich. Najczęściej dokonywano ich przy pomocy Texcoco i Tlacopan, które prowadziły zresztą samodzielną politykę ekspansji. W rezultacie podbite miasta – państwa podlegały jednemu z członków Trójprzymierza lub dwóm albo trzem jednocześnie. Na zajętych terytoriach pozostawiano własnych królów i kacyków oraz wewnętrzną organizację polityczno – państwową.
Dla utrzymania w posłuchu buntujacych się czasem państw zależnych w ich granicach zakładano garnizony wojskowe i warowne twierdze, które miały chronić handel międzyplemienny oraz pilnować płacenia trybutu. Taka organizacja państwa zapewniała nieustanną kontrolę, nawet najodleglejszych regionów, ponadto sprzyjała unifikacji plemiennej, która została brutalnie przerwaną przez konkwistę hiszpańską. Aztekowie- Méxicas nadali nowy charakter wymianie handlowej, pobudzając gospodarczo, a potem kulturalnie sąsiednie ogranizmy plemienne. Pod koniec XV wieku, a więc na kilkanaście lat przed przybyciem Cortesa Aztekowie – Mexicas stali się w pełni ludem handlowym. Kontrolowali i utrzymywali stałe szlaki, poprzez wojny i najazdy otwierali nowe. Kontrola militarna, utrzymywała w strachu i posłuszeństwie podbite ludy. Jednak zdarzały się enklawy utrzymujące w pełni niezależność i suwerenność, jak np. kraj Tarasków i Tlaxcallan.
W roku 1519, a więc w momencie, kiedy era konwisty została zapoczątkowana imperium Montezumy II stało u szczytu swych możliwości terytorialnych, jak i politycznych, czy gospodarczych. Wiele narodów indiańskich, którym narzucono siłą nowe panowanie oczekiwały tylko momentu i chwili, by wyzwolić się spod panowania Tenochtitlan – México.
Reasumujac, Aztekowie – Méxicas reprezentowali w ostatnich latach kulturę mezoamerykańską w całej złożoności, ponieważ usiłowali ją scalić i zsyntetyzować. Proces ten nabierał dopiero rozpędu. Władcy Tenochtitlan korzystali z chlubnych tradycji poprzednich cywilizacji choć ich świadomość ograniczała się i sięgała wstecz tylko do Tolteków. Pozostałe kultury ginęły nawet dla nich samych w mrokach dziejów. choć legendy o nich przetrwały w zbiorowej pamięci Indian meksykańskich. Trudno dzisiaj oceniać, w jakim kierunku poszłaby owa ciagłość cywilizacyjna, gdyby podbój zapoczątkowany został później lub nie przybrał takiego wymiaru.
Toltekowie
Majowie Okresu Postklasycznego
Kultura Totonaków i Hasteków
Kultura Misteków
Kultura Indian Tarasków