Czego nauczył mnie Mały Książę.

Mały Książę wydawał mi się postacią bardzo banalną. W końcu zdawało mi się, że bohater zwykłej książki nie może mnie niczego nauczyć, a już na pewno nie pokaże mi co to jest miłość i przywiązanie. Na szczęście bardzo się myliłam.
Żadna książdkowa postać nie wniosła do mojego życia zbyt wiele. Ot,po prostu zwykli bohaterowie życia codziennego, którzy próbują się uporać z problemami. W tym przypadku było inaczej. Mała postać pozwoliła mi docenić, co znaczy prawdziwa przyjaźń. Jestem naprawdę wdzięczna za to, że są przy mnie osoby, które kocham i które kochają mnie, mimo moich wad i zmiennych nastrojów.W zupełności zgadzam się ze stwierdzeniem, iż ‚Przyjaciel to dziwny człowiek,ponieważ wie o nas wszystko i mimo tego i tak nas kocha”,ale dzięki tej lekturze dowiedziałam się też, co znaczy prawdziwa miłość. Wiem, że nie liczy się przelotne zauroczenie,ale prawdziwe, trwałe uczucie, jakim Książę darzył Różę. Każdy z nas powinien mieć przy sobie jakiegoś „anioła stróża”, który byłby przy tobie, ostrzegał przed złem, a razem tworzylibyście jedną całość.Dzięki bohaterowi dowiedziałam się, że warto jest poświęcić się dla drugiej osoby, która nas potrzebuje. Nie powinniśmy i nie możemy być zdani sami na siebie. Bez drugiego człowieka będziemy kimś zupełnie innym.
Na zakończenie tej pracy dodam, iż musimy pielęgnować swoją miłość i przyjaźń. Bez opieki ona zniknie,a przecież jest tak ważna w życiu każdego z nas.