Czy Edyp był winny swoich zbrodni? Ja uważam, że nie i spróbuję to udowodnić przytaczając odpowiednie argumenty. Na początku należałoby powiedzieć kim był ów Edyp. To bohater tragiczny dzieła Sofoklesa „Król Edyp”. Był synem Lajosa i Jokasty, ojcem Eteoklesa, Polinejkesa, Antygony i Ismeny, a także władcą Teb. Jego winą było zamordowanie swojego ojca, Lajosa i poślubienie swojej matki, Jokasty.
Pierwszym argumentem udowadniającym niewinność Edypa jest przepowiednia otrzymana przez niego od delfickiej wyroczni. Mówiła ona, że „syn matkę obejmie na łożu i że własnego ojca krew przeleje”. Jego los był z góry ustalony. Im bardziej uciekał przed przeznaczeniem, tym bardziej je wypełniał.
Następny argument to fakt, że na rodzie Labdakidów, z którego wywodził się Edyp, ciążyło fatum. To bogowie decydowali o jego losie. On nie miał większego wpływu na to, co się stanie w przyszłości. Musiał posłusznie poddawać się wydanym przez bogów wyrokom.
Ostatnim argumentem była nieświadomość Edypa o swoim pochodzeniu. Jego przybrani rodzice ukrywali przed nim fakt, że nie jest ich dzieckiem. Gdyby Edyp wiedział czyim jest synem z pewnością inaczej potoczyłyby się jego losy. Można by pośrednio winić Polybosa i Meropę za to, co się stało.
Wina Edypa jest kwestią sporną. Wielu twierdzi, że mimo iż nie był w pełni świadomy tego co zrobił, dopuścił się zbrodni. Bogowie nakazali ukarać zabójcę króla. Edyp był do końca konsekwentny w tym, co przysiągł. Morderca rzeczywiście został wygnany z kraju.