Myślę że żadna skrajna postawa w życiu nie jest dobrą i dlatego nie podzielam ani poglądów tych ludzi, którzy gardzą pieniędzmi, ani tych którzy chca je mieć.
Pieniadze moga przecież ratować życie, nieść pomoc innym, umożliwiają dalekie podróże i zdobywanie wykształcenia. Za pieniądze można kupić ksiażki, płyty, ciuchy…itp. Głupotą byłoby posiadanie pieniędzy ze szczęściem…Czy można mówić o szczęściu bez przyjażni, miłości, ciepła rodzinnego?
Bohaterowie literaccy i filmowi często potwierdzaja tezę, iż pieniądze wcale szcześcia nie dają. Jednak poeci, pisarze ukazywali ludzi bogatych jako nieszcześliwych. Nawet Biblia przekonuje nas, że skupianie się na pieniądzach nie popłaca…
Oglądałam „Ziemię obiecaną”, zaskoczył mnie obraz przeliczajacego wszystko na pieniądze świata, gdzie nie ma juz miejsca na zwyczajne ludzkie uczucia takie jak przyjazń, miłość, współczucie….
Niektórzy ludzie skupiają się na sprawach materialnych i wywieraniu dobrego wrazenia. To chybaobłuda i zaślepienie samym soba. Można być szcześliwym boczem, ale i szcześliwym biedakiem. Można płakać z powodu swego ubóstwa, ale i być nieszcześliwym z pomimo posiadania pieniędzy. Szczęście nie zależy od zasobności portfela.